Dani Olmo wyrósł na jedną z największych gwiazd kończącego się właśnie EURO 2024. Swoją opinią na temat Hiszpana podzielił się w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Damian Kądzior, który miał okazję grać z nim w Dinamie Zagrzeb.
Olmo dość niespodziewanie stał się nie tylko jednym z liderów reprezentacji Hiszpanii, który dotarła do finału mistrzostw Europy, ale bez wątpienia jest jednym z najlepszych zawodników na całym turnieju. Początkowo nie był pierwszym wyborem Luisa de la Fuente, ale pokazywał się z dobrej strony, nawet wchodząc z ławki. Jego pozycja wzrosła dopiero, kiedy urazu w meczu z Niemcami doznał Pedri. Tuż przed finałem 26-latek ma na swoim koncie trzy bramki i dwie asysty w pięciu rozegranych meczach. Wciąż ma szansę na zostanie królem strzelców turnieju.
– Po meczach z Niemcami i Francją na Euro pogratulowałem mu goli w języku chorwackim. Życzyłem mu wygranej z Anglią. Cieszę się, że miałem okazję grać z takim kozakiem. Trzymam kciuki za Hiszpanów – zapowiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Damian Kądzior, który miał okazję dzielić szatnię z Danim Olmo w Dinamie Zagrzeb. – Z takim zawodnikiem grało się bardzo łatwo. Na boisku rozumieliśmy się bez słów. Pod względem liczb byliśmy w pierwszej trójce drużyny. Świetnie nam się współpracowało – dodał Polak.
Kądzior zdradził też, jak ważna dla Olmo jest gra w narodowych barwach. Przytoczył tutaj sytuację, kiedy to Hiszpan otrzymał pierwsze powołanie do reprezentacji. – W bazie treningowej Dinama trener Nenad Bjelica przekazał Daniemu, że przyszła pewna wiadomość do klubu. I że jedzie na zgrupowanie. Dani popłakał się na boisku, przy wszystkich. Widać było, ile to dla niego znaczy.
Finał EURO 2024, w którym Hiszpania zmierzy się z Anglią, rozpocznie się już o godzinie 21:00 na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- CZY BERLIN WYTRZYMA NAJAZD ANGLIKÓW?
- MILIONY ZŁOTYCH UTOPIONE W STĘŻYCY – REPORTAŻ
- OD KAZIRODZTWA DO BREXITU – TEKST O GIBRALTARZE
Fot. Newspix