Reklama

Media: Raków Częstochowa może sprzedać Racovitana. W grze 2,5 miliona euro

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

13 lipca 2024, 19:08 • 2 min czytania 24 komentarzy

Zdaniem rumuńskiego portalu “Gsp.ro” obrońca Rakowa Częstochowa Bogdan Racovitan może trafić do Panathinaikosu Ateny. Grecki klub miałby zapłacić za stopera 2,5 miliona euro. Jeśli gracz zostanie sprzedany za tak wysoką kwotę, będzie to trzeci największy w historii transfer wychodzący “Medalików”. Więcej kosztowali tylko Kamil Piątkowski oraz Vladan Kovacevic.

Media: Raków Częstochowa może sprzedać Racovitana. W grze 2,5 miliona euro

Bogdan Racovitan trafił do Rakowa Częstochowa w 2022 roku i został kupiony za 600 tysięcy euro z rumuńskiego FC Botosani. Stoper posiada kontrakt do 2025 roku, co sprawia, że kwota, o jakiej napisali rumuńscy dziennikarze, może zaskakiwać. Gracz niedawno wziął udział w EURO 2024, ale rozegrał tam tylko 55 minut.

Złoty interes

Jeśli Rakowowi udałoby się sprzedać za tak wysokie pieniądze Racovitana, moglibyśmy mówić o złotym interesie. Co prawda mówimy o podstawowym zawodniku, bez którego trudno dziś wyobrazić sobie funkcjonowanie defensywy “Medalików”, ale kwota może robić wrażenie. Co więcej Racovitan w Grecji miałby zarabiać 700 tysięcy euro rocznie.

Reklama

Do tej pory 24-letni obrońca rozegrał 67 meczów w barwach Rakowa Częstochowa. Mimo że jego kraj odniósł sukces na EURO 2024, to on sam nie grał zbyt wiele. Rumuni wygrali grupę E i awansowali do 1/8 finału. Tam jednak przegrali 0:3 z Holandią, a Racovitan kiepsko radził sobie w pojedynkach z holenderskimi napastnikami, którzy byli dla niego zbyt mobilni i nieprzewidywalni.

Na Racovitana niechętnie stawiał Marek Papszun. W trakcie jego kadencji Rumun wystąpił w zaledwie 13 spotkaniach w Ekstraklasie. Jego pozycja wyraźnie wzrosła po przejęciu zespołu przez Dawida Szwargę. Trudno jednak spodziewać się tego, aby zmiana na ławce trenerskiej miała wpływ na to, czy transfer dojdzie do skutku, ponieważ dużo ważniejszym czynnikiem jest wysokość oferty.

WIĘCEJ NA WESZŁO:  

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

24 komentarzy

Loading...