Reprezentacja Anglii, mimo że awansowała do półfinału mistrzostw Europy, to stylem gry, delikatnie rzecz ujmując, nie zachwyca. Gareth Southagte i jego zawodnicy mierzą się na co dzień z ogromną krytyką. Selekcjoner Synów Albionu podkreślał na konferencji prasowej przed meczem z Holandią, że jego drużyna w obecnym kształcie i na tym etapie rozwoju nie jest w stanie wygrywać wysoko swoich spotkań.
W fazie grupowej Anglia zajęła pierwsze miejsce z dorobkiem pięciu punktów, ale strzeliła tylko dwa gole – mierzyła się z Danią (1:1), Serbią (1:0) i Słowenią (0:0). W 1/8 finału w starciu ze Słowacją Jude Bellingham dopiero uderzeniem z przewrotki w doliczonym czasie gry doprowadził do dogrywki, a w niej Harry Kane trafił do siatki, zapewniając awans do ćwierćfinału. Tam również w podstawowym czasie gry było 1:1, a o tym, kto znajdzie się w najlepszej czwórce, zadecydowały rzuty karne, w których Anglicy okazali się lepsi od Szwajcarów.
Mówi się, że Synowie Albionu mają pokolenie znakomitych piłkarzy, którzy na co dzień zachwycają formą nie tylko w Premier League, ale i w Europie. Fani oczekują więc od tych graczy czegoś więcej. – Mistrzostwa Europy wiążą się z wielkim ciśnieniem, a w nich biorą udział naprawdę młodzi mężczyźni. Nasz zespół od samego początku znajdował się pod ogromną presją. Jednak muszę przyznać, że piłkarze radzą sobie z nią bardzo dobrze. Obecnie nie jesteśmy w stanie strzelić wielu goli. Ale z drugiej strony rywalizowaliśmy już z trzema drużynami, które stosują system z pięcioma obrońcami i mają bardzo dobrze zorganizowaną defensywę – tłumaczył Gareth Southagte.
– Jedną z naszych mocnych stron na przestrzeni lat było mniej strachu, mniej zahamowań, ale na początku turnieju oczekiwania był bardzo wysokie, a hałas z zewnątrz nigdy nie był głośniejszy. Nie mogliśmy się w tym odnaleźć. Teraz chodzi o to, co jest możliwe, a nie o to, co może pójść źle. Teraz mamy szansę przejść do historii. Staramy się wejść na nowy grunt, a to nie jest łatwe, ale gracze byli i są odporni – zaznaczał.
O krytyce, która jest skierowana w jego stronę. – To praca, w której jesteś wyśmiewany, a twoje umiejętności zawodowe są kwestionowane ponad wszelką wątpliwość. Nie sądzę, że to normalne, że rzucają w ciebie piwem, ale moje życie sprawiło, że jestem bardziej odporny i zdeterminowany. Używam tego jako paliwa.
Pierwszy gwizdek w spotkaniu Holandia – Anglia usłyszymy o godz. 21:00. Mecz odbędzie się na stadionie w Dortmundzie. Na sędziego głównego został wyznaczony Felix Zwayer z Niemiec.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI ANGLII:
- Gareth się boi, ale to nic złego
- Anglikom zbrzydła kadra, ale… nie zawsze jest jakieś „ale”
- Futbol, cholera jasna!
Fot. Newspix