Niestety podczas EURO 2024 dochodzi do karygodnych zachowań kibiców, dziennikarzy, a teraz okazuje się, że również piłkarza. Dotyczy to krajów bałkańskich, w których nadal silne są polityczne, a także etniczne napięcia. Osoby pochodzenia serbskiego lub albańskiego niestety często pod wpływem uniesienia czy adrenaliny spowodowanej boiskowymi emocjami decydują się na prymitywne zachowania.
Wczoraj po zremisowanym 2:2 meczu Albanii z Chorwacją, piłkarz pierwszej z reprezentacji podszedł do najbardziej zagorzałej grupy albańskich kibiców, wziął megafon i zaczął intonować przyśpiewkę obrażającą inny kraj. Takie zachowanie piłkarza na tak prestiżowej imprezie, jak EURO 2024 jest niedopuszczalne. Chodzi o napastnika Mirlinda Daku, który do tej pory podczas mistrzostw Europy przebywał na boisku przez zaledwie pięć minut. “Błyszczał” jednak na innym polu i po zakończonym spotkaniu krzyczał “j*** Macedonię”.
Albania’s Mirlind Daku started a “F*ck Macedonia” chant with the Albania fans, after Albania’s 2-2 draw with Croatia.
Not just fans, an active player spreading hate in front of thousands of people.
Uefa need to take action. pic.twitter.com/krAyoLJ3JU
— Football Macedonia (@MacedonianFoot_) June 20, 2024
Turniej z licznymi skandalami
Podczas EURO 2024 dochodzi do wielu gorszących zachowań. Ich prowodyrami są znane z bezkompromisowości i podziałów kraje bałkańskie. Na przykład podczas meczu z Anglią kibice reprezentacji Serbii wywiesili transparenty z napisami “Kosowo jest serbskie”, na serbskim sektorze pojawiły się również rosyjskie flagi. Innym skandalem było zachowanie albańskich kibiców, którzy wznosili okrzyki sugerujące, że trzeba “Zabić Serbów”. Swoje trzy grosze dorzucił również kosowski dziennikarz Arlind Sadiku, który przed serbską trybuną wykonał gest “dwugłowego orła”, za co UEFA odebrała mu akredytację.
Zachowanie piłkarza zdecydowanie wykracza jednak poza granicę pewnej przyzwoitości i po karze wobec krnąbrnego reportera można mieć nadzieję, że osoby zarządzające europejską piłką nie pozostaną obojętne wobec aktów nienawiści, do których dochodzi na arenach mistrzostw Europy. Po okrzyku wzniesionym przez Mirlinda Daku, albańscy fani kontynuowali swój festiwal bluzgów wymierzonych w Serbów.
Mirlind Daku to 26-letni napastnik, który na co dzień występuje w barwach Rubina Kazań. W kadrze Sylvinho pełni funkcję gracza rezerwowego. Na razie nie wiadomo, jak do jego przypadku ustosunkuje się UEFA. Kiedy podczas mundialu w 2018 roku podczas meczu Szwajcaria – Serbia Xherdan Shaqiri oraz Granit Xhaka pokazali symbol “dwugłowego orła”, musieli zapłacić 10 tysięcy euro kary. Zawodnicy otrzymali jednak ostrzeżenie, mówiące, że w przypadku powtórzenia podobnych gestów, zostaną oni zawieszeni.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Weszło z Berlina: Das Team stał się wreszcie drużyną
- Hiszpania – Włochy. Uśpieni giganci, marzący o powrocie na szczyt
- Wieczność dzieł sztuki Shaqiriego