Reklama

Trójka „starych Słowaków” ciągle daje radę. Belgia pokonana!

Jakub Radomski

Autor:Jakub Radomski

17 czerwca 2024, 19:57 • 4 min czytania 61 komentarzy

Dwóch 37-latków i jeden 35-latek wyszło dziś w pierwszym składzie reprezentacji Słowacji na faworyzowanych Belgów. Juraj Kucka i Peter Pekarik zagrali solidnie, a bramkarz Martin Dubravka popełniał błędy, ale zachował czyste konto. „Starzy Słowacy” nie zaniżali poziomu młodszych kolegów i mieli swój udział w dużej niespodziance, jaką jest pokonanie 1:0 Belgii, która dwa razy trafiała do siatki, ale oba gole anulowano. Na EURO 2020 Słowacy też wygrali swój pierwszy mecz, ogrywając 2:1 Polskę, ale dziś, mówiąc szczerze, poradzili sobie z dużo silniejszym zespołem. 

Trójka „starych Słowaków” ciągle daje radę. Belgia pokonana!

Pamiętacie te wszystkie głosy w trakcie ostatnich turniejów, że Belgowie mają stary zespół, zwłaszcza w defensywie, i że, jeżeli coś mieli wielkiego wygrać, to już chyba tę szansę stracili? Że ciężko będzie zastąpić znakomitych weteranów? No to Domenico Tedesco wystawił na Słowaków na środku obrony Zeno Debasta z Anderlechtu (20 lat) i Wouta Faesa z Leicester (26). Niemiec włoskiego pochodzenia objął Belgów na początku ubiegłego roku, dostał za zadanie wywalczenie awansu na EURO oraz odmładzanie kadry, i trzeba przyznać, że dobrze się z tego wywiązał. Ale dziś Belgowie, choć mieli swoje okazje, zaprezentowali się bardzo źle.

Nie zareagowali jak Włosi

Co prawda piłkarze Tedesco ruszyli od pierwszej minuty na Słowaków, ale po chwili sami dostali gola, gdy do siatki trafił Ivan Schranz. Pewnie wiele osób myślało, że to tylko wypadek przy pracy i Belgowie zareagują na straconą bramkę, jak Włosi w meczu z Albanią (2:1). Ale gdzie tam. Zawodzili defensywni pomocnicy, fatalnie prezentował się Leandro Trossard z Arsenalu, a Romelu Lukaku, gdy znalazł się w świetnej sytuacji, zachowywał się jak junior. To Słowacja mogła podwyższyć na 2:0, ale strzał z woleja Lukasa Haraslina świetnie obronił Koen Casteels.

Reklama

W drugiej połowie Belgowie ruszyli do przodu. Gola strzelił Lukaku, ale okazało się, że był na pozycji spalonej. Później, po wprowadzeniu na boisko Johana Bakayoko z PSV, Kevin De Bruyne ustawił się bliżej własnej bramki, a Trossard zszedł do środka. I Belgowie zaczęli totalnie dominować na boisku. Wydawało się, że gol dla nich jest kwestią czasu, ale bramka nie padła. W ostatnich minutach Lukaku znów zdobył bramkę, ale tym razem, po analizie VAR, gola anulowano, bo wcześniej rezerwowy Luis Openda dotknął piłki ręką. Kiedy sędzia informował o swojej ostatecznej decyzji, sektor słowackich kibiców eksplodował z radości.

„Starsi panowie” trzej

Słowacja wyszła na mecz z dwoma 37-latkami w składzie. Przed turniejem w tym tekście do Skarbu Kibica radziliśmy rywalom Słowaków, granie na jednego z nich, prawego obrońcę Petra Pekarika, bo to już nie ta sama forma oraz motoryka, co kiedyś. Postawiliśmy tezę, że zawodnik Herthy może mieć w meczu z Belgią wielkie problemy z niezwykle dynamicznym Jeremym Doku. Skrzydłowy Manchesteru City zaczął jednak na prawej stronie i w pierwszej połowie grał na Davida Hancko, jednego z najlepszych słowackich piłkarzy. Próbował, szarpał, ale bez powodzenia. Poza tym, to właśnie Doku popełnił fatalny błąd przy golu Schranza, źle zagrywając piłkę. Drugą połowę skrzydłowy City rozpoczął, grając już na Pekarika, ale w starciach z nim również nie potrafił pokazać swoich atutów.

Drugim ze „starych Słowaków” w pierwszym składzie był Juraj Kucka, który wypadł solidnie (to jego strzał dobijał Schranz, trafiając do siatki). Ale był też trzeci – 35-letni bramkarz Martin Dubravka. On akurat grał niepewnie, popełnił poważny błąd. Widać było, że nie radzi sobie najlepiej z grą nogami. Ale ostatecznie zachował czyste konto.

Przed pierwszymi meczami wydawało się, że mamy do czynienia z jedną z najsłabszych grup w dużym turnieju w ostatnich latach. I że Belgia najprawdopodobniej dość łatwo ją wygra. Teraz już tak nie powiemy, tym bardziej po tym, co Rumunia zrobiła trzy godziny wcześniej z Ukrainą. A Belgowie w kolejnym spotkaniu zmierzą się właśnie z Rumunami, podbudowanymi efektowną wygraną 3:0. Dla zespołu Tedesco to będzie mecz o życie.

Fot. Newspix.pl 

Belgia – Słowacja 0:1 (0:1)

Schranz 7′

Reklama

Belgia: Casteels 5 – Castagne 4, Faes 2, Debast 3, Carrasco 3 – Mangala 3, Onana 4 – Doku 5, De Bruyne 6, Trossard 4 – Lukaku 2
Rezerwowi: Bakayoko 5, Tielemans 5, Lukebakio, Openda (grali za krótko)

Słowacja: Dubravka 5 – Pekarik 5, Vavro 7, Skriniar 6, Hancko 6 – Duda 7, Kucka 6, Lobotka 8 – Schranz 6, Bozenik 5, Haraslin 6
Rezerwowi: Suslov 5 , Strelec 5, Duris, Obert (grali za krótko)

WIĘCEJ RELACJI Z MECZÓW EURO 2024 NA WESZŁO: 

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Grosicki apeluje do kibiców: „Wspierajcie naszą kadrę, ma przed sobą świetlaną przyszłość”

Michał Kołkowski
2
Grosicki apeluje do kibiców: „Wspierajcie naszą kadrę, ma przed sobą świetlaną przyszłość”

EURO 2024

EURO 2024

Grosicki apeluje do kibiców: „Wspierajcie naszą kadrę, ma przed sobą świetlaną przyszłość”

Michał Kołkowski
2
Grosicki apeluje do kibiców: „Wspierajcie naszą kadrę, ma przed sobą świetlaną przyszłość”

Komentarze

61 komentarzy

Loading...