Reklama

Sankcje? Nie w Paryżu! Rosjanin powitany w PSG

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

15 czerwca 2024, 10:15 • 2 min czytania 34 komentarzy

Paris Saint-Germain na nowy sezon zbroi się w Rosji. Nowym bramkarzem mistrzów Francji został reprezentant Sbornej Matwiej Safonow. Transfer bramkarza z Krasnodaru wzbudza nad Sekwaną niemałe kontrowersje.

Sankcje? Nie w Paryżu! Rosjanin powitany w PSG

Safonow związał się z PSG na pięć lat i kosztował 20 milionów euro (wraz z bonusami). Jest wychowankiem FK Krasnodar. W 2020 roku został kapitanem pierwszej drużyny, w której zaliczył 175 występów. 53 razy zachowywał czyste konto, z czego 11 razy w poprzednim sezonie – czym mocno przyczynił się do wicemistrzostwa Krasnodaru, który walkę o tytuł przegrał z Zenitem zaledwie o punkt.

Jestem naprawdę szczęśliwy, że dołączam do Paris Saint-Germain, jednego z największych klubów na świecie pod względem historii i tego, co zdobył. Nie mogę się doczekać, aby poznać moich nowych kolegów z drużyny, bronić nowych barw i sprawić, że fani będą dumni. Allez Paris! – powiedział Safonow, cytowany przez klubowe media.

Reklama

W reprezentacji Rosji Safonow wystąpił 14 razy. Zadebiutował 1 czerwca 2021 roku w zremisowanym 1:1 towarzyskim meczu z Polską we Wrocławiu. Pochodzenie to jednak niejedyny temat, który w przypadku Safonowa wzbudza nad Sekwaną kontrowersje. Rosyjski bramkarz ma problemy z prawem. Od miesięcy trwa postępowanie sądowe, w którym Safonow spiera się ze swoją byłą żoną o opiekę nad córką. W pewnym momencie na 25-latka nałożono nawet zakaz opuszczania kraju ze względu na nieopłacone alimenty.

Do tej pory w kadrze PSG znajdowało się aż pięciu bramkarzy – wśród nich między innymi Gianluigi Donnarumma i Arnau Tenas, który całkiem dobrze spisywał się w roli rezerwowego golkipera. Wraz z końcem czerwca upływają kontrakty Keylora Navasa, Sergio Rico i Alexandre’a Letelliera.

CZYTAJ O EURO 2024:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Komentarze

34 komentarzy

Loading...