Udział Realu Madryt w klubowym mundialu stał się sprawą wagi światowej. Carlo Ancelotti udzielił wywiadu włoskiemu “il Giornale” i zaczęło się zamieszanie.
– Niech FIFA o tym zapomni. Zawodnicy i kluby nie wezmą udziału w tym turnieju. Jeden mecz Realu Madryt jest wart 20 milionów euro, a FIFA chce nam to dać za cały turniej. Podobnie jak my, inne kluby odrzucą zaproszenie – powiedział włoski trener w wywiadzie dla “il Giornale”.
Według informacji włoskiego dziennikarza, który przeprowadził rozmowę z Ancelottim, FIFA zwróciła się do Realu Madryt z prośbą o sprostowanie informacji. Wtedy klub zamieścił oświadczenie, że nie zrezygnuje z gry, a na profilu trenera dodano post o treści: “W wywiadzie dla “Il Giornale” moje słowa dotyczące Klubowych Mistrzostw Świata FIFA nie zostały zinterpretowane w taki sposób, jaki chciałem. Jestem daleki od odmowy wzięcia udziału w turnieju, który moim zdaniem mógłby być świetną okazją do kontynuowania naszej drogi do zdobycia wspaniałych tytułów dla Realu Madryt.”
Tony Damascelli, który rozmawiał z Carletto skomentował zamieszanie w felietonie. – Faktem jest, że każde słowo, które znajduje się w wywiadzie jest wierne tym wymówionym przez Carlo.
Ewentualna nieobecność jednej z lepszych drużyn na świecie musiała wzbudzić poruszenie. Sprawa została oficjalnie rozwiązana, a pożar w FIFA, Realu Madryt i gabinecie Carlo Ancelottiego ugaszony. Pozostaje tylko jedno pytanie – kto z kogo w tej sytuacji zrobił sobie żarty?
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Cztery promyki i problem. Pięć taktycznych aspektów próby generalnej przed Euro
- Gra? Naprawdę obiecująca. Tylko te kontuzje…
- Czy Kacper Urbański powinien wyjść w pierwszym składzie na niedzielny mecz z Holandią?
- Sprzedawca kawy uczył się piłki od bankowca. Teraz spróbuje wyjść ze Słowacją z grupy