Reklama

Slisz: Jesteśmy gotowi na turniej. Drużyna się scaliła

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

11 czerwca 2024, 09:35 • 2 min czytania 14 komentarzy

Reprezentacja Polski pokonała wczoraj Turcję 2:1 w ostatnim sprawdzianie przed EURO 2024. Pomocnik „Biało-Czerwonych”, Bartosz Slisz po meczu podkreślał, że jesteśmy gotowi na ten turniej, drużyna jest zbudowana ostatnimi zwycięstwami, a w Niemczech cel jest tylko jeden – wyjście z grupy.  

Slisz: Jesteśmy gotowi na turniej. Drużyna się scaliła

– Moim zdaniem wygląda to bardzo pozytywnie. Wygraliśmy dwa spotkania przed zbliżającym się Euro. Z optymizmem możemy patrzeć na turniej w Niemczech. Będzie to dla mnie pierwsza tak poważna impreza. Cieszę się bardzo, że będę miał okazję tam wystąpić. Mam nadzieję, że osiągniemy z drużyną nasz cel i wyjdziemy z grupy. W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo – podkreślał Bartosz Slisz, cytowany przez TVP Sport.

Polacy trafili do grupy D z Holandią, Austrią i Francją. Na papierze są to bardzo trudni rywale, ale Slisz zaznacza, że  możemy powalczyć z tymi zespołami, jeśli będziemy zwarci w defensywie. – Myślę, że nie będziemy dominować w każdym meczu. Ważne, abyśmy bronili się w kompakcie. Mecz ma różne fazy. W drugiej połowie Turcy mieli większe posiadanie piłki, ale to my wygraliśmy i to jest najważniejsze. Niestety nie wykorzystaliśmy naszych dwóch sytuacji, ale liczy się zwycięstwo. Było to solidne granie. Jesteśmy gotowi na turniej.

Mamy fajną ekipę. Zbudowaliśmy to barażami. Drużyna się scaliła, jeden za drugiego walczy i to na pewno jest super. Każdy mecz jest kroczkiem do przodu, gdzie rozumiemy się jeszcze bardziej i możemy kreować więcej sytuacji. Mam nadzieję, że to, co najlepsze, dopiero przed nami – zaznaczył piłkarz Atlanty United.

Pierwszy mecz reprezentacji Polski na Euro 2024 rozegra już w najbliższą niedzielę. „Biało-Czerwoni” o godzinie 15:00 zmierzą się z Holandią.

Reklama


Czytaj więcej o reprezentacji Polski:

Fot. FotoPyk

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

EURO 2024

Komentarze

14 komentarzy

Loading...