Reprezentacja Polski pokonała 2:1 Turcję w meczu towarzyskim, ale znów okupiła zwycięstwo kilkoma urazami. Selekcjoner Michał Probierz zabrał głos na ten temat podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Ku zaskoczeniu wszystkich reprezentacja Polski na poważnie rozkręciła się tuż przed startem Euro 2024. Po dość efektownym zwycięstwie 3:1 z Ukrainą, nasi kadrowicze równie dobrze zaprezentowali się na tle Turcji. Tym razem zwycięstwo udało się wydrzeć dopiero w ostatnich minutach, dzięki fantastycznej bramce Nicoli Zalewskiego, ale mimo wszystko postawa naszych kadrowiczów zasługuje na pochwały.
Niestety znów pojawiły się kontuzje – Karol Świderski musiał opuścić boisko po tym, jak zbyt gwałtownie cieszył się ze strzelonej bramki, Robert Lewandowski również udał się do szatni bez kontaktu z rywalem. A jakby tego było mało, selekcjoner zdradził po meczu, że to nie koniec.
– Robert ma lekki uraz, więc miejmy nadzieję, że nie będzie problemów. Karol podkręcił staw skokowy i dopiero po badaniach będzie wiadomo, jaka jest sytuacja. Zmiana Pawła Dawidowicza też była spowodowana małym urazem. Ale miejmy nadzieję, że cała trójka wróci po paru dniach. Na razie nie planujemy powoływać nikogo dodatkowego – powiedział Michał Probierz na konferencji prasowej. – Dwa urazy są mechaniczne, na to nie ma zbyt wielkiego wpływu. Nie dopatrywałbym się tutaj żadnego głębszego problemu – dodał.
Selekcjoner odpowiedział także na pytanie, gdzie widzi pozytywy, jeżeli chodzi o grę reprezentacji. – Potrafimy utrzymać się przy piłce, jeżeli chodzi o wyprowadzenie, potrafimy zrobić kilka groźnych akcji. Zaczynamy też umiejętnie zmieniać kierunek grania.
Zwrócił też uwagę na to, co nie funkcjonuje. – Na pewno naszym największym mankamentem jest to, że nie oddajemy strzałów i dzisiaj to już Kubę Modera prosiłem, żeby oddał strzał, bo to aż się prosi, żeby z trzy, cztery razy to zrobić. Na te elementy zwrócimy uwagę, bo czekają nas bardzo ciężkie spotkania. Euro jest wymagające, ale wierzę w to, że takimi meczami jak dzisiaj, kiedy drużyna pokazała charakter z takimi przeciwnościami losu, sprawimy, że będziemy się bardzo dobrze prezentować na turnieju.
Probierz został też po raz kolejny zapytany o postawę Kacpra Urbańskiego, dla którego był to dopiero drugi mecz w narodowych barwach, ale drugi bardzo udany. – Dwa razy wchodził i dwa razy po urazach. Dlatego też jest mu łatwiej, bo za wiele nie myśli. Z czasem zespoły będą go poznawały. Dzisiaj też kilka razy nie dali mu się odwrócić, tylko od razu go atakowali. Wszystko zależy od zawodników. Jedni dzisiaj przybliżyli się do składu, inni bardzo się oddalili. Ale po to mamy tylu zawodników na tej liście. Każdy może zagrać z Holandią.
Starcie z Holandią już w najbliższą niedzielę o 15 na stadionie w Hamburgu.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Wielki Boruc, przeklęty Webb i pęknięty balonik. Polska, Beenhakker i EURO 2008 [REPORTAŻ]
- Janczyk z Narodowego: Mecz z Ukrainą rozbudzi emocje
- Sparing (nie)prawdę ci powie. Co zwiastowały ostatnie mecze Polaków przed wielkimi turniejami?
- Listkiewicz: Wenger czuł się jak w skansenie. Witajcie na Ukrainie!
Fot. 400mm.pl