Ledwie kilka chwil po brązowym medalu Pii Skrzyszowskiej, drugi dziś brąz dla Polski wywalczył Michał Haratyk w pchnięciu kulą. Dla Polaka to trzeci medal mistrzostw Europy w karierze, ale pierwszy od sześciu lat.
Haratyk w ostatnich sezonach sporo przeszedł, problemy zdrowotne regularnie utrudniały mu bowiem rywalizację. Do tego sezonu przygotował się jednak nieźle, co potwierdził dzisiejszym pchaniem. Już w pierwszej kolejce osiągnął 20.94 m.
To, jak się okazało, było jego najlepsze pchnięcie, które niespodziewanie dało mu brązowy medal mistrzostw Europy. Ba, niespodziewana na papierze była nawet… obecność Haratyka w wielkim finale, według wskazań bukmacherów sprzed eliminacji, miał nawet do niego nie awansować.
Poziom konkursu nie był przesadnie wysoki, ponad resztę stawki odskoczył jedynie reprezentant gospodarzy, Włoch Leonardo Fabbri, który pchnął 22.45 m, co jest nowym rekordem mistrzostw Europy. Haratyk z kolei zaliczył najlepszy wynik w tym sezonie i na podium stanie za reprezentantem gospodarzy oraz Chorwatem Filipem Mihajleviciem (21.20 m).
Fot. Newspix
CZYTAJ TEŻ:
- Pia Skrzyszowska z brązowym medalem mistrzostw Europy!
- Jarosław Skrzyszowski: Na igrzyskach w Paryżu cel minimum Pii to wielki finał [WYWIAD]
- Pia Skrzyszowska: Nigdy nie wiesz, który rok będzie twoim najlepszym [WYWIAD]