Piotr Parzyszek odchodzi z holenderskiego drugoligowca FC Emmen. Tę informację potwierdził sam zawodnik na swoim profilu na Instagramie.
Dzień po tym, jak zwolniono Michaela Heylena, czyli belgijski filar obrony Emmen, polski napastnik został również poinformowany, że nie ma dla niego miejsca w składzie w przyszłym sezonie. W zakończonej właśnie kampanii holenderskiej drugiej ligi, 30-letni napastnik zagrał w 35 spotkaniach, w których strzelił dziewięć goli i zanotował cztery asysty.
Parzyszek przeszedł z hiszpańskiego Leganes rok temu za darmo i przez większość sezonu pozostawał pierwszym wyborem trenera. Były napastnik m.in. De Graafschap, Zwolle i Frosinone Calcio, choć był najlepszym strzelcem drużyny, nie zdołał pomóc swojej drużynie dostać się do play-offów o awans do Eredivisie.
– To była bardzo krótka rozmowa – powiedział 30-letni napastnik lokalnemu serwisowi RTV Drenthe. – Powiedziano mi, że klub chce zmienić kurs i zamierza się odmłodzić. Żałuję, bo spędziłem w klubie wspaniały czas, także prywatnie. Przede wszystkim mam nadzieję, że klub będzie sobie dobrze radził w przyszłym sezonie, a kibice jak najszybciej ponownie zobaczą na De Oude Meerdijk pierwszoligowy futbol. Zastanawiam się, czy jest to możliwe bez doświadczonych zawodników, ale jestem pewien, że władze klubu wiedzą, co robią – dodał Parzyszek.
Ook topscorer Piotr Parzyszek verlaat FC Emmen: ‘De club gaat een andere koers varen’ https://t.co/wtWpibYwIJ #rtvdrenthe
— RTV Drenthe Sport (@DrentheSport) June 4, 2024
Przyszłość byłego mistrza Polski w barwach Piasta Gliwice nie jest jeszcze znana. – Pojawiło się już kilka ciekawych opcji, ale ten sezon nauczył mnie, że muszę dokonać przemyślanego wyboru. Musi to być klub grający w sposób, który pozwoli mi dojść do mojej najlepszej formy. A czy to będzie w Holandii, czy za granicą, nie ma dla mnie znaczenia – stwierdził Parzyszek w rozmowie z RTV Drenthe.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kylian i jego ego. Francuz już nie będzie większy niż klub i musi to zaakceptować
- Mbappe czy Ronaldo – kto trafił do Realu Madryt jako większa gwiazda?
- Skąd wzięła się solidność i powtarzalność osiąganych wyników u Szwajcarów?
- Odwrócone role receptą na sukces Niemiec?
- GKS Tychy rozlicza miniony sezon. „Teraz baraże o awans są celem minimum”
Fot. Newspix