Puszcza Niepołomice sprawiła chyba największą niespodziankę minionego sezonu, utrzymując się w Ekstraklasie. Sam trener Tomasz Tułacz przyznaje, że pozostanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym, jest znacznie trudniejsze niż awans.
“Żubry” do ostatniej kolejki nie mogły być pewne utrzymania, ale przecież przed startem sezonu mało kto podejrzewał, że tak długo będą w ogóle w grze. Puszcza weszła jednak do Ekstraklasy z konkretnym planem, opracowanym przez Tomasza Tułacza, i konsekwentnie go realizowała. Pomimo niewątpliwie najsłabszej kadry w całej stawce, ten plan okazał się skuteczny.
Wcześniej, grając dokładnie w taki sam sposób, Puszcza wywalczyła sobie awans do Ekstraklasy, eliminując w barażach m.in. Wisłę Kraków. Trener Tułacz przyznaje jednak, że wywalczenie sobie promocji na najwyższy poziom rozgrywkowy było znacznie łatwiejsze, niż utrzymanie się. – I jeden i drugi sukces ma swój wyjątkowy smak. Wydaje mi się, że jednak trudniej było pozostać w elicie. W pierwszej lidze mieliśmy dwa niezwykle trudne mecze barażowe, a w Ekstraklasie mierzyliśmy się z wymagającym rywalem praktycznie co kolejka. Wygraliśmy rywalizację z klubami, które w wielu aspektach mają większe możliwości od naszych. Awans był wielkim osiągnięciem, ale utrzymanie to kosmos – powiedział 54-letni szkoleniowiec w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
Tułacz przyznał również, że jeszcze trudniejszym wyzwaniem będzie następny sezon. – Spodziewam się, że będzie jeszcze ciężej. Poprzeczka pójdzie w górę. Zmieni się to, że nie usłyszymy już tych lekceważących wypowiedzi, bo w tym sezonie pokazaliśmy, że nie zasługujemy na takie komentarze. Doświadczenie nam pomoże, ale jak już wspomniałem, jeszcze nie wiemy, w jakim kierunku pójdziemy latem. Konkurencja również nie śpi, rywale będą starali się wzmocnić.
Tomasz Tułacz trafił do Puszczy Niepołomice w sierpniu 2015 roku, kiedy ta występowała jeszcze w drugiej lidze. Od tamtej pory poprowadził “Żubry” w 327 spotkaniach i wykręcił średnią punktową 1,41.
Czytaj więcej na Weszło:
- Nijaki zespół, nijaki wynik. Wszystkie błędy Wisły Kraków
- Lechia i GieKSa z domieszką baraży. Pierwszoligowi najlepsi z najlepszych
- Wielka radość w Gdyni! Tylko że… to nie Arka świętowała awans [REPORTAŻ]
- Trela: Opóźniony rachunek za cały sezon. Dlaczego Warta Poznań spadła?
- Srebro jak złoto. Niezwykła droga krzyżowa Śląska Wrocław
Fot. 400mm.pl