Reklama

Papszun: Szwarga w sztabie? To możliwe, ale nic nie jest przesądzone

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

27 maja 2024, 12:32 • 2 min czytania 6 komentarzy

Podczas konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadali m.in. nowy-stary trener Rakowa, Marek Papszun i właściciel klubu Michał Świerczewski. Papszuna zapytano, czy faktycznie Dawid Szwarga ponownie zostanie członkiem jego sztabu szkoleniowego, usuwając się w cień po roku przepracowanym w roli pierwszego trenera.

Papszun: Szwarga w sztabie? To możliwe, ale nic nie jest przesądzone

Co do Dawida i jego funkcjonowania, jeszcze nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale jest to możliwe. Rozmawiamy. Dawid dalej jest pracownikiem klubu i jest to realna sytuacja, ale żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, bo tu nie chodzi tylko o Dawida, ale też o całokształt budowania kadry – odpowiedział Papszun.

Świerczewskiego zapytano natomiast, czy faktycznie trener zagwarantował sobie 8 mln euro do wydania na transfery.

W tych twierdzeniach jest tyle samo prawdy, co w kwocie, którą podawałem rok wcześniej, czyli 500 tys. euro. A tak zupełnie na poważnie: nie mamy kwoty, którą ściśle sobie określiliśmy. Będziemy szukali dobrych piłkarzy na rynku, ale na pewno nie będziemy wydawać tych pieniędzy w taki sam sposób jak rok temu, czyli nie do końca idealnie negocjując i nie do końca udanie dobierając tych zawodników. Jeżeli uznamy, że ktoś jest warty transferu, będziemy starali się go sprowadzić, ale na zdrowych zasadach, w żaden sposób nie przepłacając i nie oferując wynagrodzenia, które nie jest adekwatne do poziomu danego piłkarza lub też do jego wieku. W przypadku młodych zawodników mamy ściśle określone zasady odnośnie płacy. Mają one powodować, że dany zawodnik nie powinien czuć się najedzony, powinien być nadal głodny i ambicje, żeby się rozwijać. Pieniądze nie mogą go zepsuć – skomentował Świerczewski.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
55
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Ekstraklasa

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
55
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

6 komentarzy

Loading...