Cała Gdynia była gotowa na to, żeby już dziś świętować awans do Ekstraklasy. Wystarczał Arce remis z GKS-em Katowice przed własną publicznością. Arkowcy przegrali jednak po golu Adriana Błąda. Wojciech Łobodziński zabrał głos na konferencji prasowej i zaznaczył, że jego drużyna jest faworytem do awansu po barażach.
Arka Gdynia w półfinale baraży zagra przed własną publicznością z Odrą Opole, która do strefy barażowej weszła rzutem na taśmę. A wydawało się, że zespół z Trójmiasta już witał się z gąską. Jeszcze kilka tygodni temu trudno było znaleźć jakąś osobę, która typowałaby GKS Katowice jako tę drużynę, która bezpośrednio awansuje do Ekstraklasy.
– W barażach jesteśmy faworytem. […] Moja ostatnia prośba jest taka, żeby raz jeszcze zaufać temu zespołowi – mówił Łobodziński. – Być może dwa mecze czekają nas u siebie. To jeszcze nie jest koniec. Zawodnicy są załamani po spotkaniu z GKS-em, ale nie zamierzam ich teraz pocieszać. Nie w tym momencie. Oni sami muszą to przetrawić. Wszystko jest nadal w naszych nogach. Zdobyliśmy razem 62 punkty i zabrakło tego jednego. Czasami tak w sporcie jest, że ten jeden punkt zdobyć trudno. Wciąż możemy jeszcze awansować. Mogę obiecać, że zrobię wszystko, co w naszej mocy, aby tak się stało – zaznaczał trener Arki, cytowany przez Dziennik Bałtycki.
Wojciech Łobodziński: – W barażach jesteśmy faworytem. […] Moja ostatnia prośba jest taka, żeby raz jeszcze zaufać temu zespołowi.#ARKKAT pic.twitter.com/RFlXMvdi7C
— Michał Kołkowski (@michukolek) May 26, 2024
WIĘCEJ O I LIDZE:
- Arka znów wyłożyła się na ostatniej prostej. Gieksa wraca do Ekstraklasy!
- Nie tym razem Wisło. Znowu
Fot. Newspix