Hiszpański dziennikarz Luis Rojo zdradził kulisy zwolnienia Xaviego z Barcelony. Okazuje się, że trener miał o tym usłyszeć w szpitalu.
Xavi w przyszłym sezonie nie będzie trenerem Barcelony, o czym w piątek oficjalnie poinformował Joan Laporta. Katalończyk ostatni raz poprowadzi zespół podczas meczu z Sevillą. O tym, że tak się może wydarzyć, pierwszy raz usłyszał w poniedziałek.
Joan Laporta na kilka dni trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Na miły gest w stosunku do swojego szefa zdecydował się Xavi. Poszedł dzień po zwycięstwie z Rayo odwiedzić Laportę. To, co usłyszał, na pewno nie było dla niego zbyt przyjemne. Panowie rozmawiali bezpośrednio po meczu, ale prezes już wtedy miał się czuć nie najlepiej, więc pogratulowali sobie tylko zwycięstwa.
O czym w takim razie rozmawiali przy szpitalnym łóżku? Dziennikarz “Marki” Luis Rojo nawet zacytował słowa Laporty, skierowane do Xaviego. – Gdybym działał pod wpływem emocji, chciałbym, abyś nadal był trenerem, ale będąc racjonalnym, najlepiej będzie jak nie będziesz kontynuował tej pracy – wtedy tak naprawdę doszło do nieformalnego zwolnienia Xaviego.
Laporta słowa w czyny zamienił w piątek. Chciał to ogłosić po ostatnim spotkaniu w lidze, w poniedziałek, lecz do mediów zaczęły wyciekać informacje o spotkaniach zarządu z Hansim Flickiem, potencjalnie nowym trenerem Barcelony. Zaniepokojony Xavi miał nawet wysłać smsa do prezesa i zapytać czy już podjął decyzję. Wtedy Laporta zdecydował się zaprosić podobno Xaviego na rozmowę i oficjalnie zwolnić go z pracy.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ostatnia kompromitacja Barcelony? Nie z Laportą!
- Idealna logistyka i gościnność. Odwiedzamy bazę Polski na Euro 2024
- Kroos jak Zidane. Kończy na swoich zasadach
fot. Newspix