Bayer Leverkusen musiał uznać wyższość przeciwnika po raz pierwszy w tym sezonie. Po 51 spotkaniach bez porażki uległ Atalancie Bergamo w finale Ligi Europy, a jego trener Xabi Alonso, skomentował ten rezultat w pomeczowych wywiadach.
Hiszpański trener został zapytany między innymi o przyczyny porażki i to tak wyraźnej. – Atalanta była lepsza, nie można powiedzieć nic innego. Nie mogliśmy sobie poradzić z wieloma trudnymi sytuacjami, na które się przygotowywaliśmy. Atalanta bardzo wiele od nas wymagała. Nie byliśmy w stanie grać swojego futbolu. Pierwsza bramka dała rywalom mnóstwo energii. Byliśmy gotowi na indywidualne pojedynki, ale nie dawaliśmy sobie z nimi rady – powiedział Alonso.
– Wszystko przeanalizujemy. Być może popełniliśmy błędy, ja także. Ale tu nie chodziło o taktykę. Dzisiaj indywidualnie byli lepsi, ale także jako zespół, więc wyciągniemy z tego wnioski. To nie był nasz dzień. Szkoda, że stało się to w finale. Pierwsza przegrana to dla nas nowa sytuacja, ale życie trwa dalej – dodał 52-letni szkoleniowiec, dla którego to pierwszy pełny sezon w drużynie z Leverkusen.
Xabi Alonso podkreślił też, że jest dumny z osiągnięć swojego zespołu. – Atalanta nas pokonała, ale to nie zmienia mojego sposobu myślenia ani sympatii do tych graczy. Nadal jestem dumny z moich zawodników i tego, co robimy. To boli, ponieważ chcieliśmy podnieść to trofeum, ale nie można zdobyć wszystkiego – stwierdził były gracz Realu Madryt i Liverpoolu.
“Atalanta passou por cima de nós, mas isso não muda minha forma de pensar nem meu carinho por estes jogadores.
Aprendemos. Estas derrotas em uma final não são esquecidas. Nossa atitude foi boa, mas a intensidade da Atalanta foi muito grande. A equipe deu tudo”.
🗣️ Xabi Alonso pic.twitter.com/EtQlt0pqi0
— Sala12 (@OficialSala12) May 23, 2024
Bayer już zdobył mistrzostwo kraju, które świętował na kilka kolejek przed końcem sezonu. Przed graczami z Leverkusen jednak jeszcze jeden finał. W sobotę w decydującym starciu o Puchar Niemiec zagrają z drugoligowym Kaiserslautern o podwójną koronę. Poprzednio w Niemczech taki wyczyn miał miejsce w 2020 roku. Bayern Monachium wtedy jednak do podwójnej korony dorzucił jeszcze zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Niepokonany Bayer mogła zatrzymać tylko Bogini
- To on został bohaterem finału. Nie po raz pierwszy pokazał tak wysoką klasę
- Tyran, geniusz, dyktator, motywator. Wszystkie twarze Gasperiniego
- Powrót króla. Zwycięstwo rozsądku
- Człowiek sinusoida, czyli Isco
Fot. Newspix