Reklama

To on został bohaterem finału. Nie po raz pierwszy pokazał tak wysoką klasę

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

23 maja 2024, 00:11 • 5 min czytania 10 komentarzy

Atalanta Bergamo nieoczekiwanie pokonała 3:0 Bayer Leverkusen w finale Ligi Europy. Hat-tricka ustrzelił Nigeryjczyk Ademola Lookman. Fani europejskiej piłki mogą być w ciężkim szoku, bo środowy bohater może kojarzyć im się głównie ze średnio przekonujących sezonów w RB Lipsk, Evertonie czy Leicester City. Osoby bardziej wtajemniczone we włoską piłkę wiedzą jednak, jak napastnik rozwinął się pod wodzą Gian Piero Gasperiniego. Podczas dwóch sezonów spędzonych w „La Dei” Lookman wielokrotnie pokazywał, że ma w sobie coś unikalnego.

To on został bohaterem finału. Nie po raz pierwszy pokazał tak wysoką klasę

Bohater dzisiejszego finału Ligi Europy przez długie lata szukał własnej tożsamości. Wielu trenerów nie potrafiło do niego dotrzeć. Sufitem nie do przeskoczenia wydawało się strzelenie więcej niż pięć goli w sezonie. U Gasperiniego wszystko stało się inne. To trener, który, jak mało kto na świecie, potrafi wyciągać z nieoczywistych zawodników to, co najlepsze. Forma prezentowana przez dwa sezony spędzone na Gewiss Stadium sugeruje, że dyspozycja w środowym finale jest nagrodą za ogromny rozwój, a nie dziełem przypadku. Nigeryjczyk w obecnym sezonie ma na koncie 15 bramek i 8 asyst we wszystkich rozgrywkach. Z identycznymi liczbami zakończył poprzednie rozgrywki.

Połączenie Zapaty i Muriela

Obserwując Lookmana podczas finałowego meczu, można było dostrzec hybrydę Duvana Zapaty i Luisa Muriela. Osoby wtajemniczone w losy Atalanty wiedzą, jak ważnymi piłkarzami dla „La Dei” była ta dwójka napastników. Zapata i Muriel mocno się od siebie różnili. Pierwszy z nich był graczem silnym, dobrze zastawiającym się, a także łatwo dochodzącym do dogodnych sytuacji strzeleckich. Drugiego zaś cechowała fantazja, chęć dryblingów i robienia innych niekonwencjonalnych rzeczy. Jeden bez drugiego nie mógł odnaleźć najlepszej wersji samego siebie, dziś Lookman zademonstrował połączenie atutów obu Kolumbijczyków.

Reklama

Aby nie być gołosłownym, umiejętności Lookmana widać również w szczegółowych statystykach. Nigeryjczyk w Serie A zalicza średnio 2,4 kluczowych podań na mecz, co plasuje go w Top 5 całej ligi i jest najlepszym wynikiem wśród napastników. Zalicza też średnio 1,8 udanych dryblingów na mecz, co również daje najlepszy rezultat wśród snajperów występujących na Półwyspie Apenińskim.

W starciu z Bayerem Leverkusen zobaczyliśmy Atalantę, która zademonstrowała pokaz siły zespołowej, show jednak skradł błysk geniuszu jednego z piłkarzy. Lookman i Atalanta stworzyli niebywałą synergię. Trudno byłoby mu zdobyć bramki, gdyby nie odpowiedni pressing i nastawienie mentalne całej drużyny. Nie wiemy jednak, czy Atalanta zdołałaby ten mecz wygrać, gdyby nie wspaniały występ Nigeryjczyka.

Zrobił to nie po raz pierwszy

Lookman rozegrał wiele znakomitych meczów w barwach Atalanty. Co prawda, żaden nie był aż tak spektakularny, jak ten przeciwko Bayerowi, jednakże tyle razy demonstrował podobną jakość, że nie mamy prawa mówić o szczęściu, przypadku, czy jednym w karierze meczu życia. Chcąc znaleźć podobny przykład do hat-tricka w starciu z podopiecznymi Xabiego Alonso, warto cofnąć się do rozgrywanej w grudniu potyczki przeciwko Milanowi. Wtedy Lookman zdobył dwa gole, ale oprócz tego często napędzał akcje „La Dei”, mijał obrońców „Rossonerich” niczym tyczki.

Nigeryjczyk ma patent na wielkie zespoły. Być może wynika to z tego, że obrońcy rywala mocno skupiają się na innych zawodnikach czy całym systemie Atalanty i wtedy tworzy się dla niego wolna przestrzeń. Lookman to niski napastnik, mierzący zaledwie 174 cm. Potrafi jednak zrobić użytek ze swojej szybkości, dryblingu i boiskowego sprytu.

Reklama

W półfinale przeciwko Marsylii również był wiodącą postacią Atalanty i bez niego byłoby trudniej awansować do finału. Obrońcom francuskiego klubu sprawiał podobne problemy, co podopiecznym Xabiego Alonso, a cały występ został okraszony bramką i asystą. Wtedy również mieliśmy do czynienia z pięknie grającą Atalantą, która miała jednak problemy z finalizacją akcji. Ale wówczas pojawił się Ademola Lookman i załatwił sprawę.

Innym przykładem fenomenalnego występu nigeryjskiego snajpera był rozgrywany w styczniu 2023 roku mecz przeciwko Juventusowi w Turynie. Wówczas trafiał do siatki dwukrotnie, do tego dołożył jeszcze asystę.

Od października 2022 roku do końca stycznia 2023 zdobył 11 bramek i zaliczył trzy asysty w 14 kolejkach. Wtedy „La Gazzetta dello Sport” zestawiała go razem z Victorem Osimhenem, który również prezentował wyborną formę. W kolejnych miesiącach rozwój Lookmana został nieco wyhamowany przez kontuzję, wrócił jednak w wielkim stylu.

Dumny reprezentant Nigerii

Lookman był bohaterem narodowym podczas ostatniego Pucharu Narodów Afryki. Napastnik Atalanty najpierw zdobył dwa gole w starciu z Kamerunem i zapewnił swojej reprezentacji awans do ćwierćfinału. Następnie po jego trafieniu Nigeria wyeliminowała Angolę i awansowała do półfinału. Osoby oglądające te rozgrywki zwracały uwagę na to, jak przyjemnie się go ogląda. Podobnie jak w Atalancie, w reprezentacyjnej koszulce bohater finału Ligi Europy pokazywał cechy piłkarza, którego tłumy mogą uważać za superbohatera.

Dziś nazwisko nigeryjskiego napastnika jest na ustach całej Europy. 26-latek długo pracował na dzień, w którym strzelił hat-tricka w finale Ligi Europy. Znając ekspresję włoskich kibiców, można spodziewać się tego, że występ Lookmana będzie wspominany przez następne pokolenia. Kto wie, czy za chwilę nie pojawi się petycja, aby w pobliżu Gewiss Stadium zostało umieszczone choćby jego popiersie. W końcu Atalanta to lombardzki kopciuszek, który mimo ogromnego rozwoju, od 61 lat nie wygrał żadnego trofeum. Lookman stał się dziś dla „Bergamaschich”, czyli tym, kim Didier Drogba dla fanów Chelsea podczas finału Ligi Mistrzów w 2012 roku. Futbolowi bogowie kochają nieoczywistych bohaterów.

Dziś zamiast „Wirtzomanii”, świetne występy w finale europejskich pucharów będzie można nazywać imieniem Ademoli Lookmana.

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Europy

Komentarze

10 komentarzy

Loading...