Od jakiegoś czasu w Valencii nie dzieje się najlepiej. Klub, który na przełomie wieków dwukrotnie grał w finale Ligi Mistrzów, teraz jest po prostu hiszpańskim średniakiem. To oczywiście nie podoba się kibicom.
Grupa kibicowska Libertad VCF postanowiła zorganizować protest przeciwko władzom klubu, a w szczególności głównemu akcjonariuszowi – Peterowi Limowi. „Stawką jest przetrwanie naszego klubu, zostaw swoje krzesło puste” – pod takim hasłem odbył się protest, a jego zasady były dość proste. Fani mieli tym razem zostać przed stadionem.
Tak też się stało, a cała demonstracja miała pokojowy charakter. Fani wywiesili również transparenty skierowane w kierunku zarządu klubu. To już drugi raz, gdy ma miejsce tego typu protest. Pierwszy odbył się w trakcie meczu przeciwko Celcie Vigo w 2022 roku. Wtedy przed stadionem zostało 20 tys. widzów. To wystarczyło, aby trybuny wyglądały na mocno przerzedzone.
Fani zwrócili się również do lokalnych władz. Żądają, aby na stulecie klubu przyłączyli się do odbudowy Valencii i przede wszystkim zależy im na tym, aby Peter Lim czerpał jak najmniejsze zyski z działalności nowego stadionu. Tutaj mają nadzieję, że politycy z Walencji podzielą ich zdanie.
– Powodów mamy mnóstwo. Kierownictwo klubu i Peter Lim określali nas jako rasistowskich, agresywnych i złych mieszkańców miasta. Oszukiwali nas. Śmiali się z historii klubu i jego zwyczajów. Kradli nasze bilety, rozdali naszych piłkarzy – wymieniają przedstawiciele Libertad w swoim manifeście.
| Vídeo @DepCOPEValencia | 🦇
🎥 La manifestación organizada por @LibertadVCF continúa en la Avenida de Suecia con el comienzo del partido en Mestalla
🟨 “Diles que se vayan…”
📻 En directo en @tjcope pic.twitter.com/XSHfs5F5sc
— Deportes COPE Valencia (@DepCOPEValencia) May 19, 2024
„Nietoperze” zajmują dziewiątą lokatę. Sezon kończą wyjazdowym spotkaniem z Celtą Vigo.
Więcej na Weszło:
- Kozacki, niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej. Usyk pokonał Fury’ego!
- Jacek Góralski wyzerował rozum
- Bayer Meisterkusen [REPORTAŻ]
- Wściekłość w Radomiaku. Maciej Kędziorek zwolniony, klub zapłaci karę
Fot. Newspix