Sturm Graz oficjalnie został nowym mistrzem Austrii. Przerwał tym samym dziesięcioletnią dominację w wykonaniu ekipy Red Bulla Salzburg.
Sezon w austriackiej lidze dobiegł końca. I wbrew wszelkim przedsezonowym oczekiwaniom, mistrzostwo nie powędrowało do Red Bulla Salzburg – to pierwsza taka sytuacja od 10 lat. Zamiast tego, laury powędrowały do ekipy Sturmu Graz.
Drużyna Szymona Włodarczyka ledwo wyprzedziła swoich bogatszych przeciwników. Stajnia Czerwonego Byka spoczęła bowiem ledwie dwa punkty za plecami Sturmu Graz. Niemniej, liczą się efekty, a te są niezaprzeczalne. To czwarte zwycięstwo tego klubu w krajowej lidze.
Dyrektor sportowy Sturmu: Raków pytał, jak ściągać dobrych napastników [WYWIAD]
Jeżeli kogoś interesuje, jak się w tym wszystkim odnalazł Szymon Włodarczyk, to w zasadzie średnio. Nie będziemy tutaj lamentować i bić na alarm, po prostu średnio. Zagrał 24 ligowe mecze, w których łącznie zanotował pięć trafień. Trzeba jednak przyznać, że 21-latek raczej nie występował w pełnym wymiarze czasowym. Często dostawał ogony.
Były napastnik Górnika Zabrze strzelił także gola w Lidze Europy i dorzucił trzy bramki w krajowym pucharze. Łącznie sezon 23/24 zakończył więc z dziewięcioma trafieniami.
Więcej na Weszło:
- Kozacki, niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej. Usyk pokonał Fury’ego!
- Jacek Góralski wyzerował rozum
- Bayer Meisterkusen [REPORTAŻ]
- Wściekłość w Radomiaku. Maciej Kędziorek zwolniony, klub zapłaci karę
Fot. Newspix