Reklama

Media: Joan Laporta z trzema potencjalnymi następcami Xaviego

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

19 maja 2024, 12:51 • 2 min czytania 0 komentarzy

Posada Xaviego ma wisieć na włosku, a Joan Laporta rozważa już jego następców. Mundo Deportivo informuje, że na chwilę obecną jest trzech kandydatów: Sergio Conceicao z FC Porto, Thiago Motta z Bolonii oraz bezrobotny od jutra Roberto De Zerbi.

Media: Joan Laporta z trzema potencjalnymi następcami Xaviego

Według hiszpańskich mediów w biurze Joana Laporty czeka już podpisane wypowiedzenie umowy Xaviego. Prezydent klubu ma być wściekły po niedawnej konferencji prasowej menedżera, gdzie ten otwarcie opowiedział o beznadziejnej sytuacji finansowej Barcelony.

W związku z tym czas otworzyć giełdę nazwisk. Mundo Deportivo informuje o zainteresowaniu trzema nazwiskami. Pierwszym z nich jest Sergio Conceicao, menedżer FC Porto. Z ekipą „Smoków” trzykrotnie sięgał po mistrzostwo kraju, tyle samo razy wznosił także Puchar Portugalii. Katalończycy mogli ocenić w tym roku jakość jego pracy za sprawą rywalizacji w Lidze Mistrzów. Drużyny mierzyły się dwukrotnie w ramach rozgrywek fazy grupowej – w obu przypadkach triumfowała Barcelona.

Następnym kandydatem jest Thiago Motta, który niespodziewanie wprowadził Bolonię do rozgrywek Ligi Mistrzów. To jeden z większych sukcesów w nowożytnej historii klubu.

Nieoczekiwane Wielkie Piękno, czyli Bologna Thiago Motty

Reklama

Listę zamyka Roberto De Zerbi. Włoch sprawił coś, co było nie do pomyślenia – w Brighton nikt nie tęskni już za Grahamem Potterem. Anglik był uważany za architekta, na którego barkach spoczywają zasługi i odpowiedzialność za sukcesy projektu z Amex Stadium. De Zerbi skutecznie jednak tę maszynę usprawnił. Był krótki moment, w którym rozważaliśmy, czy Brighton nie zawalczy o europejskie puchary. Ostatecznie były trener Sassuolo zaprowadził nieco opadnięte z sił „Mewy” na 10. miejsce w tabeli. Od jutra będzie bezrobotny. W sobotę klub poinformował, że z końcem sezonu rozstanie się z De Zerbim, który pozostaje jednym z najgorętszych nazwisk na trenerskim rynku.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

0 komentarzy

Loading...