Ederson wypada z gry do końca sezonu. Powodem jest złamanie kości oczodołu, jakiego doznał podczas niedawnego starcia z Tottenhamem. Pocieszeniem może być fakt, że wbrew pierwszym obawom golkiper nie doznał wstrząśnienia mózgu.
W niedawnym starciu z Tottenhamem Ederson zderzył się z Cristianem Romero, obrońcą rywali. Przez pewien czas nie podnosił się z murawy, by za chwilę opuścić ją wściekłym w towarzystwie lekarzy.
Z początku sztab medyczny Manchesteru City obawiał się, że u bramkarza nastąpiło wstrząśnienie mózgu. Na całe szczęście, w tej kwestii skończyło się na strachu. Sytuacja wciąż jednak nie jest wymarzona, bo jak się okazuje, Brazylijczyk cierpi z powodu złamania kości oczodołu.
Nie zobaczymy go już w tym sezonie na boisku, a to fatalna informacja dla ekipy Pepa Guardioli. Czekają ją bowiem absolutnie kluczowe mecze – najpierw w ostatnim starciu bieżącej kampanii Premier League spróbuje ona ograć West Ham United, co prawdopodobnie zadecyduje o tytule mistrzowskim. Następnie 26 maja stanie naprzeciw drużyny Manchesteru United w finale FA Cup.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kaczmarek: Chcieli kręcić film o Den Bosch. Lechia wygrałaby z nim 10:0!
- Premier League sprawdza VAR. Czy Anglicy wyrzucą technologię ze swojej ligi?
- Co planuje Jacek Zieliński? Jaki pomysł ma Goncalo Feio? Za kulisami Legii Warszawa
Fot. Newspix