Wygląda na to, że władze Bayernu Monachium są naprawdę zdesperowane, żeby znaleźć w końcu nowego trenera. Magazyn „Kicker” poinformował właśnie, że w Bawarii rozważany jest nawet… powrót Louisa van Gaala.
Poszukiwania następcy Thomasa Tuchela okazały się trudniejsze, niż można się było spodziewać. Bayernowi odmówiło już co najmniej czterech trenerów – Xabi Alonso, Julian Nagelsmann, Ralf Rangnick i Julen Lopetegui, więc w doniesieniach medialnych zaczynają krążyć coraz bardziej zaskakujące nazwiska. Jeszcze niedawno była mowa o Ernesto Valverde czy Stefanie Kuntzu, ale to nic przy najnowszych rewelacjach „Kickera”.
Dziennikarze niemieckiego magazynu dotarli bowiem do informacji, że władze Bayernu biorą pod uwagę nawet… powrót Louisa van Gaala. To właśnie Holender ma być obecnie faworytem do zastąpienia Tuchela zaraz obok Luciena Favre’a.
Powrót van Gaala byłby niewątpliwie wielkim wydarzeniem w Niemczech. 72-latek pracował już na Allianz Arenie w latach 2009-2011. Sięgnął wówczas po mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Niemiec, a także dotarł do finału Ligi Mistrzów, w którym jego drużyna musiała jednak uznać wyższość Interu Mediolan prowadzonego przez Jose Mourinho.
Van Gaal nie zasiadał na ławce trenerskiej od grudnia 2022 roku, kiedy to zakończył swoją przygodę z reprezentacją Holandii. Od października ubiegłego roku pełni za to funkcję doradcy zarządu w Ajaksie Amsterdam.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dlaczego awans Lechii Gdańsk to zjawisko?
- Spokojnie, Legia kontroluje wyścig o mistrza
- Prezes nie płaci i myli ludzi. W bramce może stanąć syn sponsora
Fot. Newspix