Korona nadal walczy o utrzymanie, ale sytuacja kielczan jest naprawdę trudna. Po remisie z Piastem Gliwice głos zabrał prezes klubu, Łukasz Jabłoński.
– W czerwcu 2023 roku mój potencjał na prowadzenie Klubu został wyczerpany, nie byłem w stanie pozyskać tylu sponsorów, żeby Klub się rozwijał i był niezależny finansowo od miasta. Prezydent poprosił mnie żebym został oraz zapewnił o wsparciu (uchwała intencyjna). Finalnie, jak wszyscy wiedzą nie doszło do 100% realizacji uchwały intencyjnej… zatem brakuje w kasie blisko 2,5 mln zł – napisał na X prezes Jabłoński, który zaznaczył też na wstępie:
– Finalnie, to ja osobiście odpowiadam za Klub jako całość (napisałem na wypadek gdyby ktoś zarzucił mi wybielanie się).
Korona jest zatem w trudnej sytuacji nie tylko pod względem sportowym, ale w komentarzach do swojego posta prezes Jabłoński uściśla, że klub nie zalega z wypłatami wobec pracowników.
Finalnie, to ja osobiście odpowiadam za Klub jako całość (napisałem na wypadek gdyby ktoś zarzucił mi wybielanie się).
Dużo oznaczeń, komentarzy i dyskusji (co mnie zupełnie nie dziwi) więc się odniosę:
W czerwcu 2023 roku mój potencjał na prowadzenie Klubu został wyczerpany, nie…— Łukasz Jabłoński (@jablonski_l84) May 5, 2024
Łukasz Jabłoński odniósł się także do ewentualnej zmiany na stanowisku trenera drużyny z Suzuki Areny:
– W kwestii ewentualnego zwalniania trenera, podtrzymuje to co mówiłem. Nie widzę kandydata, który dałby nam gwarancję, zatem to, co zrobiłem i robię, to wspieram trenera Kuzerę… Nawet gdyby był kandydat albo ktoś napisałby teraz, że każdy inny byłby lepszy, to musimy wziąć pod uwagę, że do zmiany trenera potrzebuję zgody Rady Nadzorczej – pisze dalej Jabłoński. – Przypomnę, że w kasie brakuje ponad 2,5 mln zł zatem takiej zgody nie otrzymam, nawet o nią nie wystąpię. Za chwilę ktoś napiszę, że trzeba ryzykować, że wpływy z Ekstraklasy i tak dalej… Niestety ale tak to nie działa, to nie jest FM. Już kiedyś zaryzykowałem wszystko co miałem, nie życzę nikomu żeby znalazł się w mojej skórze w tamtym momencie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Spokojnie, Legia kontroluje wyścig o mistrza
- Możesz nie grać, ale wygrać! Radomiak pogrążył Legię [RELACJA]
- Kraków kocha zwycięzców
- „1992 Wielka Gra”, czyli jak znów zostałem dziewięciolatkiem
- Święto zamiast zadymy. Gigantyczny ciężar derbów Hamburga
Fot. Newspix