Shuma Nagamatsu i Radosław Majewski okazali się katami Arki. Japończyk zdobył dublet po podaniach byłego reprezentanta Polski, dzięki czemu Znicz Pruszków ograł gdynian. Wicelider I ligi przegrał pierwszy mecz w tym roku.
Licząc od końca września, Arka poniosła do środowego starcia ze Zniczem Pruszków tylko jedną porażkę. W grudniu gdynianie musieli uznać wyższość Bruk-Betu Termaliki, co biorąc pod uwagę aktualną formę niecieczan, wydaje się wręcz absurdalnym wynikiem. W tym roku podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego ani razu nie schodzili z meczu na tarczy, notując serię dziesięciu spotkań bez żadnej przegranej. Tę przerwała ekipa Mariusza Misiury.
Walczący o utrzymanie Znicz okazał się trudnym rywalem dla Arki, którą targały te same problemy, z którymi mierzy się od dłuższego czasu, czyli nieskutecznością. Swoje okazje miał Karol Czubak. Aktywny był Tornike Gaprindaszwili, ale jak gol nie chciał wpaść, tak nie wpadał. A ekipa z Pruszkowa? Potrzebowała zaledwie dwóch akcji i dwóch strzałów celnych, by zaskoczyć rywali. Obie wypracował duet Shuma Nagamatsu – Radosław Majewski. Ofensywni pomocnicy świetnie potrafili się odnaleźć w tłoku w polu karnym Arki, tworząc sobie dwie podobne sytuacje bramkowe. W obu trafienia zaliczył Japończyk po podaniach dziewięciokrotnego reprezentanta Polski.
Majewski ma za sobą bardzo dobry okres. Dodając do jego dorobku dwie asysty z Arką, w ostatnich trzech meczach zanotował pięć ostatnich podań przy trafieniach kolegów, a w tej rundzie ma ich już sześć. Nagamatsu zapisał natomiast dziesiąte trafienie w barwach Znicza w tym sezonie.
Triumf nad Arką jest bardzo ważny dla Znicza w kontekście walki o utrzymanie. Dzięki wygranej pruszkowianie powiększyli do pięciu punktów przewagę nad strefą spadkową. Arka natomiast pozostała na drugim miejscu.
Znicz Pruszków – Arka Gdynia 2:0 (0:0)
Nagamatsu 55′ i 69′
W drugim środowym spotkaniu I ligi grająca niemal całą drugą połowę w osłabieniu Wisła Płock ograła Miedź. Oba gole Nafciarze strzelili po przerwie. Dzięki wygranej zbliżyli się do strefy barażowej. Legniczanie tracą do niej już cztery punkty.
Wisła Płock – Miedź Legnica 2:1 (0:1)
Haglind-Sangre 47′, Thiakane 59′ – Bogacz 45+2′
WIĘCEJ O I LIDZE:
- Misiura: Na Ekstraklasę byłem gotowy już w 2020 roku
- Zagłębie Sosnowiec, klub skompromitowany
- Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście
Fot. Newspix