Kamil Grosicki udzielił wywiadu dla portalu „WP Sportowe Fakty”. Doświadczony reprezentant Polski opowiedział o zmianach, które wprowadził w kadrze selekcjoner Michał Probierz. Przyznał także, że nie jest do końca pogodzony ze swoją rolą i pozostaje w gotowości, aby grać więcej.
Kamil Grosicki rozgrywa bardzo udany sezon w barwach Pogoni Szczecin. 35-latek w obecnych rozgrywkach zdobył 14 goli i zaliczył 17 asyst w 37 spotkaniach, a jego zespół awansował do finału Pucharu Polski, w którym zmierzy się z Wisłą Kraków. Mecz odbędzie się 2 maja o godzinie 16:00.
Pomimo sukcesów klubowych, w reprezentacji Polski pełni rolę rezerwowego. W rozmowie z portalem “WP Sportowe Fakty” opowiedział o frustracji, która towarzyszyła mu podczas spotkań kadry w marcu:
– Nie będę ukrywał, w środku „buzowałem” oglądając marcowe spotkania z ławki rezerwowych. Bardzo chciałem pomóc chłopakom na boisku. Tak jak wspomniałem przed chwilą – trener musiał reagować na wydarzenia, a ja nie miałem wyjścia: musiałem zacisnąć zęby. Nie obrażam się, bo jakby na to nie patrzeć, w tym wieku dalej należę do wąskiej grupy zawodników powoływanych do reprezentacji. Razem z Robertem Lewandowskim jesteśmy najstarszymi zawodnikami w drużynie. W swoje minuty jednak wierzę. Jestem w gotowości, trener to wie.
Grosicki opowiedział także o wpływie Michała Probierza na reprezentację. Przyznał, że szkoleniowiec zdobył zaufanie zawodników i poprawił komunikację w drużynie:
– Po pierwsze komunikacja pomiędzy piłkarzami a sztabem jest o wiele lepsza. Każdy z zawodników może potwierdzić, że to kluczowa sprawa poza boiskiem. Do tego trener Probierz ma w sobie to coś, taką „iskrę”, pozytywną energię, którą zaraża innych zawodników. My jesteśmy gotowi pójść za trenerem w ogień, a trener potrafi stanąć za nami murem. Selekcjoner zaczął od zbudowania relacji z drużyną. Zadbał o to, by każdy zawodnik czuł się dla reprezentacji ważny i by miał świadomość, że dostanie swoją szansę, gdy będzie mocno pracował.
Oficjalnie! Towarzyskie spotkania reprezentacji Polski z Ukrainą (07.06) oraz Turcją (10.06) odbędą się na @PGENarodowy. 🏟️ pic.twitter.com/fRKyt7l8lM
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) April 24, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- W objęciach Skarbu Państwa. Sprawdzamy wkład państwowych spółek w polskie kluby
- Poważne błędy w Łodzi | Niewydrukowana Tabela
- Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?
Fot. Newspix