Dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok zdradził w niedawnym wywiadzie plany klubu na najbliższe okienko transferowe. Drużyna ze stolicy Podlasia nadal walczy o mistrzostwo Polski, ale przygotowania do letnich zakupów (i sprzedaży) już dawno ruszyły.
– Nie chcemy, aby doszło do więcej niż jednego lub dwóch transferów wychodzących. Nie będzie na pewno tak, że Jagiellonia wyprzeda cały zespół po jednym dobrym sezonie. Chciałbym, aby poziom sportowy stale się podnosił – zadeklarował Masłowski w rozmowie z portalem mkszaglebie.pl.
Mówił również o tym, jacy piłkarze budzą jego największe zainteresowanie i mogliby zasilić w najbliższym czasie kadrę Jagiellonii: – Szukamy piłkarzy, którzy będą od lata wolnymi agentami i to się w najbliższym czasie nie zmieni. Na pewno chcielibyśmy wzmocnić skrzydła, będziemy rozglądać się za napastnikiem i ofensywnym pomocnikiem, ale dużo zależy od tego, kto opuści Jagiellonię po zakończeniu obecnej edycji rozgrywek.
Czyli też od tego, które miejsce w tabeli na koniec sezonu zajmie Jagiellonia. Na razie podopieczni Adriana Siemieńca przewodzą stawce i mają dwa punkty przewagi nad drużyną Śląska Wrocław.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy
- Quo Vadis Newcastle?
- Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?
Fot. Newspix