Reklama

Skandal w A-klasie! Zawodnik opluł sędziego. Arbiter przerwał mecz [WIDEO]

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

18 kwietnia 2024, 18:51 • 2 min czytania 7 komentarzy

Do niecodziennej sytuacji doszło w meczu krakowskiej A-klasy grupy III między Strzelcami Kraków a Nadwiślanem. Zawodnik drużyny gości, Łukasz Szymański, gdy sędzia Mateusz Jamróz wyciągał z kieszeni czerwoną kartkę, opluł arbitra. Spotkanie zostało przerwane.  

Skandal w A-klasie! Zawodnik opluł sędziego. Arbiter przerwał mecz [WIDEO]

– Incydent zaczął się od prawdziwej boiskowej błahostki. Sędzia Mateusz Jamróz odgwizdał faul innego zawodnika Nadwiślanu i podyktował rzut wolny dla Strzelców. Gdy jeden z zawodników tej drużyny chciał wznowić grę z własnej połowy boiska, Szymański stał zbyt blisko piłki. Mimo zwracanej mu uwagi, nadal był zbyt blisko. Cofał się, ale robił to ostentacyjnie wolno – z obiema rękami opartymi o biodra. Widząc, iż zawodnik postępuje w sposób niesportowy, prowokacyjny i nienaturalnie przedłużając czas przerwy, sędzia gwizdnął i pokazał mu żółtą kartkę. To była prawidłowa reakcja sędziego na takie zachowanie piłkarza – opisuje stan faktyczny Rafał Rostkowski na stronie kanalsportowy.pl, powołując się na nagranie z tego wydarzenia i rozmowy ze świadkami.

Szymański obejrzał czerwoną kartkę w doliczonym czasie gry drugiej połowy przy stanie 3:1 dla Strzelców Kraków. Zawodnik Nadwiślana długo nie mógł pogodzić się z tym, że wyleciał z boiska, co też można było zauważyć po jego wpisach w mediach społecznościowych. – Nieudolne sędziowanie maskowane aferami z pseudopluciem – takimi słowami odpowiedział jednemu z komentujących na Facebooku.

Reklama

WIĘCEJ O NIŻSZYCH LIGACH:

For. Strzelcy Kraków

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Niższe ligi

Komentarze

7 komentarzy

Loading...