Reklama

Cole Palmer jest niesamowity! Chelsea rozbiła Everton

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

15 kwietnia 2024, 23:08 • 3 min czytania 6 komentarzy

W tym sezonie kibice Chelsea nie mają wiele powodów do radości. Ich ukochana drużyna cieniuje, jest w środku tabeli Premier Legaue, nie gra w europejskich pucharach i raczej szybko tam nie wróci. Ale jest jeden zawodnik, który regularnie poprawia humory fanów The Blues – Cole Palmer. W meczu z Evertonem zdobył hat-tricka w 28 minut! I na tym nie poprzestał…

Cole Palmer jest niesamowity! Chelsea rozbiła Everton

Cole Palmer trafił do Chelsea w letnim okienku transferowym z Manchesteru City za 40 milionów funtów. Wtedy wydawało się, że to dużo pieniędzy, gdyż pomocnik był tylko rezerwowym u Guardioli. Teraz możemy śmiało stwierdzić, że była to promocja. Niespełna 22-letni piłkarz – doliczając dzisiejsze cztery trafienia – ma już na swoim koncie 24 gole i 13 asyst w 38 meczach. Fenomenalne liczby.

W samej Premier League zdobył 20 goli i ma już tyle samo trafień co dotychczasowy lider klasyfikacji strzelców, Erling Haaland, a mówimy tu o pomocniku, a nie napastniku. Fakt, trzeba pamiętać o tym, że aż 9 strzelił z rzutów karnych, ale “jedenastkę” też trzeba umieć wykorzystać, a Palmer na 9 podejść do tego stałego fragmentu gry, 9 wykorzystał.

Z Evertonem bawił się od pierwszych minut. Najpierw ośmieszył Branhwaite’a, zakładając mu siatkę, odegrał piętką do Jacksona, a ten wyłożył mu piłkę na lewą nogę i Palmer zawinął przy samym słupku zza pola karnego.

Chwilę później powinien mieć już dublet, bo Jackson wystawił mu na pustą bramkę, ale podanie było dosyć mocne i na wysokości biodra. Anglik jakimś cudem nie trafił w tej sytuacji, ale nikt o tym nie będzie pamiętał, bo zagrał wyśmienite spotkanie. W 18. minucie dobił strzał Madueke z bliskiej odległości, a dziesięć minut później przelobował prawą nogą Pickforda. Reasumując, żeby zdobyć hat-tricka, potrzebował zaledwie 28 minut.

Reklama

Jeszcze przed przerwą Nicolas Jackson podwyższył prowadzenie na 4:0 i zrobił to w efektowny sposób. Będąc tyłem do bramki, przyjął lewą nogą, odwrócił się i huknął z półwoleja z prawej. W drugiej części spotkania Chelsea już tak nie cisnęła, ale niektórzy zawodnicy, tacy jak Madueke czy Jackson, byli głodni kolejnych trafień, co najdobitniej pokazała kuriozalna sytuacja z 64. minuty.

The Blues wysoko prowadzą, sędzia dyktuje rzut karny, a wyżej wspomniani zawodnicy kłócą się o to, kto ma wykonywać “jedenastkę”. Ostatecznie piłka wylądowała w rękach etatowego wykonawcy rzutów karnych – Cole’a Palmera, który pewnie ją wykorzystał.

Końcowy rezultat ustalił w doliczonym czasie gry Alfie Gilchrist, który chwilkę wcześniej wszedł na murawę. Dla 20-letniego prawego obrońcy było to pierwsze trafienie w seniorskiej drużynie Chelsea. I mimo że to był gol na 6:0, Gilchrist cieszył się tak, jakby ta bramka decydowała o zwycięstwie. Widać, że dla niego to wiele znaczyło i na długo zapamięta ten wieczór.

Chelsea zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem 47 punktów. Everton jest 16. i ma na swoim koncie 27 oczek.

Reklama

Chelsea – Everton 6:0 (4:0)

Palmer 13′, 18′, 29′, 64′ (k), Jackson 44′, Gilchrist 90+1′

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

6 komentarzy

Loading...