L’Equipe opublikowało reportaż o ostatnich miesiącach Neymara w PSG. Ranga oskarżeń jest różna. Od przychodzenia na treningi pijanym do regularnych bójek na treningach.
Neymar opuścił PSG w dość tajemniczych okolicznościach. Brazylijczyk był wyraźnie wypychany z klubu, natomiast nikt nie wiedział, dlaczego. Obok Mbappe i Leo Messiego był największą gwiazdą w drużynie, zanotował 173 występów, w których wykręcił imponujące statystyki. Jasne, wiadomo było, że ciągnęły się za nim różne problemy dyscyplinarne, ale przecież takim piłkarzom od zawsze było wolno więcej.
Jak informuje L’Equipe, fenomenalny skrzydłowy przekraczał nawet najbardziej tolerancyjne granice. Miał wdać się w kłótnię z członkiem sztabu Christophe’a Galtiera. Obu zainteresowanych udało się rozdzielić. Tyle szczęścia nie miał Ismael Gharbi, młodziutki podopieczny akademii PSG, który został przez starszego kolegę powalony i zdzielony pięścią w głowę.
Przy okazji agresor ruszył na Achrafa Hakimiego, ale do tego czasu z interwencją zdążył Sergio Ramos.
Najważniejszym problemem, jaki wypominają anonimowi świadkowie, były kłopoty Neymara z alkoholem. Pod koniec paryskiej przygody były gracz Barcelony regularnie pojawiał się na treningach pod wyraźnym wpływem procentów.
– Pod koniec gry w Paris Saint-Germain to eskalowało. Czasami pojawiał się na treningach kompletnie pijany – opowiada redakcyjne źródło.
Więcej na Weszło:
- Lech zjedzony przez szarańczę. Van den Broma nie ma, a piłkarze wciąż beznadziejni
- Przegrany w meczu Raków – Legia może powoli żegnać się z pucharami
- Czy wyścig ślimaków w Ekstraklasie zwiastuje blamaż w Europie?
Fot. Newspix