Dużo dzieje się wokół Legii Warszawa. Stołeczny klub właśnie zmienił trenera, w środę miała miejsce pierwsza konferencja prasowa nowego szkoleniowca, Goncalo Feio. Portugalczyk jest czwartym trenerem stołecznej drużyny od ostatniego mistrzostwa Polski. Postanowiliśmy się przyjrzeć – jak to wyglądało w ostatnich latach, jakie szanse i nadzieje wiązano z kolejnymi trenerami po Czesławie Michniewiczu, który z Legią sięgnął po tytuł mistrza kraju w sezonie 2020/21.
1 – Strażak Marek Gołębiewski
Legia Warszawa ponad dwa lata temu brutalnie przekonała się, co oznacza połączenie rozgrywek europejskich i ligowych. Awans do Ligi Europy odbił się czkawką na wynikach w Ekstraklasie, a Legia przez moment włączyła się do mitycznej „walki o spadek”. Strażakiem miał być Marek Gołębiewski, który wcześniej prowadził Skrę Częstochowa, a do Warszawy trafił jako trener drugiej drużyny. Po katastrofalnych wynikach Michniewicza i porażce z Piastem Gliwice, która przelała czarę goryczy, to Gołębiewski został tymczasowym szkoleniowcem pierwszego zespołu.
Wejście miał przyzwoite, bo debiutował w Pucharze Polski z zespołem z niższych lig, Świtem Skolwin Szczecin. Po wygranej 1:0 nastąpiły jednak słabsze mecze. Drużyna pod jego wodzą wyglądała na tyle źle, że jeszcze przed końcem roku jego obowiązki przejął Aleksandar Vuković.
Sezon dokończył, pożar ugasił.
2 – Kolejna przygoda Vukovica
Legenda Legii weszła do szatni i z marszu niemalże zapewniła przyzwoite wyniki. O satysfakcjonujące byłoby pewnie trudno, bo kiedy Serb ponownie przejął stołeczny klub, ten znajdował się tuż nad kreską. Udało mu się wygrać w ponownym debiucie – z Zagłębiem Lubin, później dostał bęcki od Radomiaka Radom, ale wiosna już wyglądała zdecydowanie lepiej niż jesień.
Vuković odnotował m.in. imponującą serię ośmiu meczów bez porażki. Finisz sezonu już tak udany nie był i ostatecznie zespół, który tylko tymczasowo został przez niego przejęty, zakończył sezon na 10. miejscu. Do tego rozczarowująco odpadł w półfinale Pucharu Polski z Rakowem.
3 – Zaufanie Runjaicowi
Latem 2022 roku Legia postawiła na trenera pewnego, który miał już w Polsce odpowiednią renomę poprzez pracę w Pogoni Szczecin. Runjaić w zasadzie uczynił z „Portowców” trzecią, czwartą siłę w Polsce, co było imponującym wynikiem. Cieniem kładł się jednak brak tytułu zdobytego z Pogonią. Ostatecznie jego przyjście do Legii było dużym wydarzeniem w polskiej piłce i jednocześnie wydawało się to bardzo dobrym ruchem stołecznego klubu.
Pierwszy sezon pod wodzą Niemca był więcej niż przyzwoity – Legia potrafiła sięgnąć po Puchar Polski, a w rozgrywkach Ekstraklasy gorsza była tylko od mistrzowskiego Rakowa Częstochowa. To i tak dalej bardzo dobry wynik, jak na trenera, który rozpoczął swoją przygodę w Warszawie i przejął drużynę „po przejściach”.
Obecny sezon był zdecydowanie gorszy, głównie jeśli chodzi o rozgrywki ligowe. Legia podobnie jak w sezonie 2021/22 miała problem z łączeniem gry w Ekstraklasie i europejskich pucharach. W lidze notowała zbyt dużo wpadek, a w tych drugich rozgrywkach energii starczyło tylko na rundę jesienną.
Ostatecznie Runjaić zostawił Legię z wicemistrzostwem, Pucharem i Superpucharem oraz awansem do fazy grupowej Ligi Konferencji. Faza pucharowa LKE to gigantyczne rozczarowanie, podobnie jak występy stołecznego klubu w lidze.
Legia traciła punkty w Ekstraklasie na potęgę. Licząc tylko od października, na dziewiętnaście meczów w lidze „Wojskowi” wygrali tylko sześciokrotnie.
4 – Nowy rozdział: Goncalo Feio
Z pewnością więcej jest pytań, niż odpowiedzi. Portugalczyk ma w naszym kraju wyrobioną markę. Pracował m.in. właśnie w Legii, jako analityk i asystent, miał także okazję pracować w sztabie Marka Papszuna w Rakowie. Poza tym prowadził Motor Lublin, z którym wywalczył awans z drugiej ligi na zaplecze, a i tam radził sobie naprawdę nieźle.
Pytanie jest takie: co dalej? Czy w Legii sobie poradzi? Czy będzie trenerem, który da jej mistrzostwo? Debiutuje w wyjątkowym meczu, bo z Rakowem. Szanse na tytuł w tym sezonie są marginalne, jednak niezła praca w ostatnich siedmiu kolejkach tego sezonu może zaowocuje już na początku przyszłego i to właśnie drużyna prowadzona przez 34-latka po trzech latach przestoju ponownie zostanie mistrzem Polski?
***
Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Feio mógł tą konferencją stracić, a zyskał całkiem sporo
- Sobczak: Nie wyobrażam sobie finału Pucharu Polski bez kibiców Wisły
- Feio i Rumak nie mieliby szans na pracę w klubach, które są wzorem Legii i Lecha
Fot. FotoPyk