Jak co tydzień, Weszłopolscy. Tym razem w naszym programie gościł Rafał Górak, szkoleniowiec notującego fenomenalne wyniki GKS-u Katowice. Trener pierwszoligowca odniósł się między innymi do plotek, otaczających szczegóły jego obecnego kontraktu.
Rafał Górak obecnie jest jednym z bardziej doświadczonych trenerów w polskiej piłce, jeżeli chodzi o staż w jednym klubie. Z popularnej „Gieksie” pracuje od 2019 roku. W związku z tak długim stażem w klubie pojawiły się plotki, by wysokość jego odprawy na wypadek potencjalnego zwolnienia miała wynosić nawet kilkaset tysięcy złotych. Sam zainteresowany jednak dość wyraźnie dał znać, co sądzi o takich pogłoskach.
– Wysokość mojej odprawy to wierutna bzdura, kłamstwo i nieporozumienie. Moja odprawa byłaby najniższą odprawą, jaką otrzymałby jakikolwiek trener w pierwszej lidze przy zwolnieniu. To stek okropnych bzdur. Słowa, które są względem mnie, są bardzo nie fair – powiedział trener o rzekomej odprawie.
Następnie Górak odniósł się do słów prezesa GieKSy, Krzysztofa Nowaka. Stwierdził kiedyś, że Górak zakończy swoją pracę wraz z wygaśnięciem obecnej umowy, co będzie miało miejsce w czerwcu bieżącego roku.
– Jak widzę swoją przyszłość? Z prezesem mamy jedną wspólną cechę: wszyscy popełniamy błędy. Ja jestem tu trochę dłużej, też popełniałem błędy. Może prezes się po prostu wtedy pomylił?
Dalej 51-latek opowiedział o swoim poglądzie na futbol i stosunku do celów, jakie stara się sukcesywnie od lat realizować: – Jestem romantykiem i bardzo tego szukam w piłce. Ale staram się patrzeć na to racjonalnie. Mam marzenia, jednak dążę do nich małymi kroczkami. W sporcie nie ma czasu, zawsze go wszystkim brakuje, ale jestem szczęśliwy z tego, co jak dotąd udało nam się tutaj zbudować.
Kończąc swój występ w Weszłopolskich, trener odniósł się do wywiadu z Piotrem Koszeckim, zaangażowanym kibicem ekipy z Katowic oraz redaktora portalu „GieKSa.pl”. Koszecki w dość ostrych słowach atakował szkoleniowca, zarzucając drużynie – nie bez powodu – stagnację.
Czytaj wspominany wywiad: „Od dwóch dekad jest stagnacja. Liczymy na odmianę”
– Przeczytałem ten wywiad bardzo dokładnie. Nie miałem okazji jeszcze z Piotrem porozmawiać, a szkoda, bo część rzeczy została przedstawiona zupełnie inaczej niż widzę je ja. Ale może to bez znaczenia? Chcę zaznaczyć, że bardzo szanuję każdego kibica i każdego człowieka w klubie. Wszystkie konflikty moim zdaniem się da rozwiązać, może zabrakło dialogu.
– Zarzuty o minimalizm są krzywdzące. GKS zawsze pracował na najwyższych obrotach, a mieliśmy przecież swego czasu jeden z najmniejszych budżetów w lidze. Nie jest prosto awansować z drugiej ligi do pierwszej, nie mówiąc już o tym, by w niej po awansie pozamiatać. My to zrobiliśmy – zakończył Górak.
Więcej na Weszło:
- Człowiek z bananem. Tajemnica śmierci młodego piłkarza GKS-u Katowice
- O tych, co utknęli w czyśćcu. Pierwszoligowcy przez zasiedzenie
- GKS Katowice ma 60 lat. „Od dwóch dekad jest stagnacja. Liczymy na odmianę”
Fot. Newspix