Reklama

Rewanż na Pogoni. Lech wciąż jest w grze!

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

07 kwietnia 2024, 17:23 • 4 min czytania 66 komentarzy

Jeśli Lech Poznań nie wygrałby dziś z Pogonią, prawdopodobnie pozbawiłby się szans na mistrzostwo Polski (choć matematycznie wciąż by je rzecz jasna miał). Ale wygrał. Pokazał, że nawet i on raz na kilka tygodni potrafi zagrać jak poważna drużyna zainteresowana poważnymi celami. Jeśli białostoczanie stracą punkty w Warszawie (mecz od 17:30), to w kontekście „Kolejorza” zrobi się naprawdę ciekawie. Jak ciekawie? Na ten moment poznaniacy tracą do drużyny z Podlasia trzy punkty. Mają ich 48. Jaga – 51. Panie i panowie – Lech wciąż jest w grze.

Rewanż na Pogoni. Lech wciąż jest w grze!

To oczywiste, że kibicom z Poznania kamień spadł z serca. Ale już nie chodzi wyłącznie o ostatnią formę ich zespołu (a ta była mocno średnia), ale też o ostatnie mecze mistrzów Polski 21/22 z drużyną ze Szczecina. Jens Gustafsson rozgrywał swoje piąte spotkanie z Lechem i było to dopiero pierwsze, które zakończył bez zwycięstwa lub remisu. Zwłaszcza starcia obu ekip z tego sezonu są dla „Kolejorza” bolesne – Pogoń najpierw opędzlowała go przecież 5:0, by później wyrzucić za burtę Pucharu Polski.

Skoro już przypominamy mecz pucharowy, to początek dzisiejszego wyglądał trochę jak tamta konfrontacja – obie drużyny prezentowały w nim raczej wyrachowanie i rozwagę. Na nasze szczęście taki stan rzeczy długo nie potrwał – panowie w miarę szybko się rozkręcili i już do końca meczu nie obniżyli lotów. Niby wpadła tylko jedna bramka, ale ten fakt nie mówi nam wszystkiego o obrazie tego spotkania. Oglądaliśmy bowiem bardzo dobre ligowe granie, od którego ciężko było się oderwać. A to w przypadku Ekstraklasy naprawdę nie jest regułą.

Prawdziwego nosa miał Mariusz Rumak, który dokonał całkiem nieoczywistego wyboru – za taki mamy pozostawienie na boisku Mikaela Ishaka. Coś nam się zdaje, że gdyby na trybunach rozdać ankietę z pytaniem: „Który z lechitów jest dziś najgorszy?”, to lekko ośmiu na dziesięciu respondentów wskazałoby właśnie na asyryjskiego Szweda. Kapitan Lecha już ze Stalą wszedł na dwadzieścia minut, dziś znalazł się w podstawie, no ale nie szło mu kompletnie i Rumak postanowił wprowadzić Szymczaka, zostawiając przy tym na boisku Ishaka (zszedł Velde), tenże odpłacił się w najlepszy z możliwych sposobów – wykończył akcję obrońców swojego zespołu (wrzucał Pereira, zgrywał Salamon).

Indywidualnie lechici nieszczególnie się dziś wyróżniali. Trochę w cieniu był Velde, choć w pierwszej połowie wypracował ciekawą akcję Czerwińskiemu. To w ogóle było trochę komiczne w pierwszej odsłonie gry, ale z obu stron najwięcej zagrożenia było ze strony prawych obrońców. Ten z Poznania miał groźny strzał z ostrego kąta, ten ze Szczecina wyszedł oko w oko z bramkarzem (piękną piłkę wypieścił mu Kurzawa!), lecz zabrakło mu precyzji przy wykończeniu. To także po strzale Wahlqvista piłkę z linii musiał wybijać Salamon.

Reklama

Z naprawdę fajnej strony pokazał się też Ba Loua – harował w defensywie, miał bardzo ciekawy strzał z woleja, który minimalnie minął słupek). Z graczy z pola najbardziej podobał nam się jednak Kurzawa. Jeszcze całkiem niedawno dyskutowaliśmy o zasadności gry tego chłopaka na boiskach Ekstraklasy w szeregach poważnej drużyny (za taką oczywiście mamy Pogoń), ale to już dawno nieaktualne. Świetne piłki zagrywał dziś 30-letni pomocnik – czy to długie, czy krótkie, czy po ziemi, czy górą. Gdyby tylko jego koledzy nie mieli tak wielkich problemów ze skutecznością…

Bo naprawdę – goście stworzyli sobie dzisiaj wystarczająco dużo sytuacji, żeby po raz kolejny utrzeć nosa Lechowi. Wspomnieliśmy już o dwóch okazjach Wahlqvista, ale zagrożenia było znacznie więcej – Borges miał czyściutką pozycję do główki po rzucie rożnym (ale wyglądał, jakby pierwszy raz uderzał w ten sposób), Gorgon wyłuskał piłkę w polu karnym Lecha (i strzelał Ulvestad, ale on też skiksował), wreszcie Grosicki posłał świetną wrzutkę do Gorgona, ale ten odpalił rakietę ziemia-powietrze.

To było naprawdę dobre granie w Poznaniu.

A zatem Lech wciąż jest w grze. Jeśli nie powalczy z Jagą o złoty medal (uczciwie – w tej formie nie ma czego szukać), to srebro jest przecież jak najbardziej do zaatakowania, zwłaszcza że Raków wygląda słabiutko, a Śląsk miał wczoraj problemy z bezbronną Wartą i generalnie wygląda nieprzekonująco. W poważnym wyścigu „Kolejorz” już dawno byłby w tyle, ale to przecież nie jego wina, że bierze udział w zmaganiach żółwi.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: 

Reklama
  1. W mękach, w bólach, ale udało się: Śląsk wygrał ze słabiutką Wartą
  2. Sędzia Arys tak się nudził, że z kolegami wymyślił karnego dla Widzewa
  3. Wojna, ukrywanie się w bunkrze, techno i „Dragon Ball”. Nietuzinkowe życie Marca Guala

Fot. newspix.pl

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
2
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Ekstraklasa

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
2
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

66 komentarzy

Loading...