Sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej przekonuje, że w naszej piłkarskiej federacji wszyscy są przygotowani na awans, choć jego brak nie wywoła finansowego trzęsienia ziemi. W rozmowie z portalem goal.pl Łukasz Wachowski przyznaje, że niektóre kwestie muszą pozostawać w zawieszeniu aż do meczu z Walią.
Jak na przykład turniejowa logistyka: – Przeprowadziliśmy szczegółowy research najlepszych ośrodków. Mamy to wszystko dobrze “zmapowane”, ale z ostatecznymi decyzjami i formalnościami czekamy na piłkarzy, ponieważ teraz kwestia awansu na Euro zależy wyłącznie od wyniku sportowego – mówił Wachowski w rozmowie z Przemysławem Langierem.
Ewentualna wygrana z Walią będzie się wiązać z premią od UEFA. – Jeżeli pierwsza reprezentacja wywalczy awans, to otrzymane w ramach premii pieniądze będą stanowiły dodatkowe środki finansowe w budżecie PZPN. Przeznaczymy je na projekty dotyczące sportu dzieci i młodzieży w tym na projekt infrastrukturalny, tzn. budowę ośrodka treningowego dla młodych zawodników i zawodniczek – zadeklarował sekretarz PZPN.
Ponieważ nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, pozostaje nam poczekać do meczu finałowego baraży. Ten już jutro, w Cardiff, o 20:45.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Frankowski: Możemy grać ładnie. Awans z grupy w Katarze nie cieszył
- Zestawiają go z Leninen, nazywają księciem. Paul Mullin – od anonima do idola Walii
- Wygrał walkę z chłoniakiem, teraz czas na Polskę. Nowe życie Davida Brooksa
- Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?
- Nadchodzi czas Sebastiana Walukiewicza?
Fot. Newspix