Reklama

Sergio Aguero wrócił na boisko. Po 10 minutach wypadł mu bark…

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

24 marca 2024, 18:14 • 2 min czytania 1 komentarz

Sergio Aguero musiał opuścić boisko już po dziesięciu minutach meczu z okazji 120. rocznicy powstania CA Independiente, argentyńskiego klubu z przedmieść Buenos Aires, którego jest wychowankiem. 35-latek został zmieniony po tym, jak wyskoczył mu bark.

Sergio Aguero wrócił na boisko. Po 10 minutach wypadł mu bark…

Aguero wrócił do gry po raz pierwszy po ogłoszeniu przedwczesnego przejścia na emeryturę w 2021 roku w wyniku problemów z sercem, które pojawiły się podczas jednego z meczów w barwach Barcelony. Jednak po otrzymaniu pozwolenia na udział w meczu legend, na boisku przebywał zaledwie przez dziesięć minut.

Były napastnik Manchesteru City pędził w kierunku pola karnego przeciwników i upadł po starciu z Juanem Eduardo Eluchansem. W wyniku upadku Aguero uderzył barkiem w murawę, a następnie opuścił boisko.

Co ciekawe, przed tym meczem pięciokrotny mistrz Anglii zasugerował możliwość przerwania emerytury, aby zakończyć karierę w Independiente, które obecnie jest zarządzane przez byłego kolegę z Manchesteru i reprezentacji Albicelestes, Carlosa Teveza.

Reklama

W wywiadzie telewizyjnym przed spotkaniem argentyński superstrzelec powiedział, że myśli coraz poważniej o powrocie. – Dwa dni temu zrobiłem kolejne badania i wszystko poszło bardzo dobrze. Teraz jadę do Madrytu, ponieważ mam turniej, a następnie do Meksyku i Stanów Zjednoczonych na inne turnieje. Zobaczę w jakiej jestem formie. Pragnienie powrotu jest zawsze obecne. Rozumiem, że kibice są podekscytowani i ja też jestem, ale nie chcę za mocno podniecać ludzi. Zdrowie jest wciąż na pierwszym miejscu – przyznał napastnik. Szef klubu, Carlos Tevez, również dał jasno do zrozumienia, że drzwi dla Aguero zawsze będą otwarte.

35-latek rozpoczął treningi w Independiente w wieku ośmiu lat. W pierwszej drużynie zaliczył 56 występów jako nastolatek, strzelając przy tym 23 bramki. Później wyjechał do Europy, gdzie grał dla Atletico Madryt, Manchesteru City i FC Barcelony. W angielskiej drużynie stał się prawdziwą legendą, w 390 meczach trafiając 260 razy do siatki rywali.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

1 komentarz

Loading...