Laporta: Mieliśmy ofertę sprzedaży Yamala za 200 milionów euro

Prezydent Barcelony, Joan Laporta, w rozmowie z Mundo Deportivo potwierdził, że klub otrzymał ofertę w wysokości 200 milionów euro za Lamine Yamala. Mówił też o planach na najbliższe okienko transferowe.

O bajońskiej ofercie dla Barcelony za Yamala media hiszpańskie donosiły kilka dni temu. Wtedy mówiło się o rzekomej propozycji ze strony Paris Saint-Germain, która została odrzucona przez władze katalońskiego klubu.

Teraz na temat całej sprawy wypowiedział się Joan Laporta, który potwierdził te plotki, choć nie powiedział, który klub złożył ofertę. – Otrzymujemy oferty na poziomie 200 milionów euro za takich zawodników jak Lamine Yamal i oczywiście je odrzucamy. Ufamy Lamine i nie musimy go sprzedawać. Nie chcemy zresztą sprzedawać żadnej z naszych gwiazd. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nie będziemy do tego zmuszeni – przyznał prezydent klubu z Camp Nou, cytowany przez dziennik “Mundo Deportivo”.

🔵🔴 Laporta: “We’re receiving crazy bids for players like Lamine Yamal around €200m and we’re rejecting, of course”.

“We trust Lamine and we don’t need to sell”.

“We received bids for Balde, Fermín, Pedri, De Jong, Araujo, Gavi… we don’t want to sell our stars”. pic.twitter.com/cDfb34eG6e

— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) March 23, 2024

Sternik Barcy potwierdził też, że jego klub poszukuje nowych zawodników i ma na oku pomocnika Napoli, Stanislava Lobotkę. Kontrakt Słowaka z Napoli wygasa w 2027 roku, a jego agent niedawno potwierdził, że Barcelona jest całkiem możliwą opcją dla 29-latka.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

• Głos marudy, czyli trzy obawy personalne przed Walią
• Wyszedł z cienia Bale’a i Ramseya. Harry Wilson – nowy lider Walii i duże zagrożenie dla Polski
• Trela: Sposób ma znaczenie. Wygrana tak pewna, że można było się odzwyczaić
• Istnieje życie bez Bale’a. Jak (nie)zmieniła się reprezentacja Walii
• Piotr Zieliński gra mniej, ale błyszczy w kadrze. I mówi o swoim dziwnym sezonie
• Walijski czwartoligowiec ma miliony fanów. Jak to robi? Witamy w Wrexham! [REPORTAŻ]

Fot. Newspix