Trener Estończyków na pomeczowej konferencji prasowej stwierdził, że oczekiwał więcej od swoich podopiecznych w barażu z Polską.
Kadra Michała Probierza ograła na Stadionie Narodowym 5:1 Estonię, zapewniając sobie awans do finału baraży Euro 2024. Każda osoba, która oglądała tę potyczkę, nie może mieć żadnych wątpliwości, że to Polacy byli o kilka klas lepsi.
– Oczekiwaliśmy więcej. Początek był dla nas ciężki, później trochę rozwinęliśmy swoją grę, ale strata gola zawsze jest czymś złym, a czerwona kartka jeszcze bardziej utrudniła naszą sytuację. Walczyliśmy na tyle, na ile mogliśmy. Uważam, że byliśmy dobrze zorganizowani, ale przytrafiło się kilka momentów, które Polacy wykorzystali. Musimy to zaakceptować – powiedział Thomas Haberli, który pracę z reprezentacją Estonii rozpoczął w 2021 roku.
Z tym “dobrym zorganizowaniem” i “kilkoma momentami” Haberli trochę przesadził, natomiast w tym momencie nie ma to większego znaczenia, bo to reprezentanci Polski grają dalej.
Robert Lewandowski i spółka mogą szykować się na decydujące starcie z Walią, która wygrała 4:1 z Finlandią. Finał baraży odbędzie się we wtorek na stadionie w Cardiff. Zwycięzca zagra na mistrzostwach Europy w Niemczech.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- ATAK POZYCYJNY NIE MUSI NAS BOLEĆ
- DZIWNA SPRAWA – POLACY WYGRYWAJĄ I TRUDNO SIĘ ICH CZEPIAĆ
- MAZUREK Z NARODOWEGO: ODDECH, KTÓREGO POLSKA POTRZEBOWAŁA
Fot. FotoPyk