Piotr Zieliński zagrał dziś naprawdę niezłe spotkanie. Pal licho już bramkę, pomocnik Napoli zwyczajnie świetnie sobie poradził, stwarzając swoim kolegom masę sytuacji. Swoją opinię na temat własnej gry wyraził na gorąco zaraz po spotkaniu.
Piotr Zieliński nie przyzwyczaił nas do zdobywania goli głową, a jednak w dokładnie ten sposób pokonał estońskiego golkipera. To efekt jego wzorowej współpracy z Nicolą Zalewskim. Boiskowa relacja doświadczonego pomocnika z młodszym kolegą prezentowała się jak dobrze naoliwiona maszyna.
– Ile razy strzeliłem głową? Chyba dwa razy jak do tej pory, cieszę się, że dziś się udało. Świetne dośrodkowanie Nicoli, i dobra finalizacja. A nawet nie widziałem, że Robert był za mną. No sorry, tyle tych bramek nastrzelał, że chyba nie będzie zły [jak jedną sobie wezmę] – zaczął Zieliński.
– Nico to świetny piłkarz, dobrze się rozumiemy. Zdecydowanie mamy co udowadniać. Obaj za wiele nie gramy w tym sezonie, ale mogę po sobie powiedzieć, że czekałem na to zgrupowanie – dodał.
Na koniec odniósł się do swoich problemów z regularną grą w klubie, przez które narosły znaki zapytania wokół jego formy fizycznej. Jak zapewnia sam zawodnik, w rzeczywistości nie ma tu żadnego kłopotu. Gracz Napoli czuje się gotowy na rywalizację z Walią.
– Czuję się dobrze, jestem w świetnej formie fizycznej. Mam nadzieję, że utrzymamy dobrą formę i potwierdzimy ją we wtorek. Mieliśmy przetarcie z Walią dwa lata temu, grają typową angielską piłkę, to silny, agresywny zespół. Ale damy radę.
Więcej na Weszło:
- LIVE. Polska prowadzi, Estonia gra w dziesiątkę! Dominacja biało-czerwonych na Narodowym
- Skład Estonii na mecz z Polską. Szok, Markus Poom nie zagra!
- Cesarz. Jak Konstantin Wassiljew podbił polskie boiska
- Szkolnikowski: Polsat bez LM? Chyba wyrzucę teraz dekoder!
Fot. TVP Sport
