Sergei Pareiko to doświadczony golkiper, przez lata strzegący bramki reprezentacji Estonii. W trakcie swojej kariery zahaczył także o Wisłę Kraków, gdzie współpracował z Michałem Probierzem. Choć czterdziestosiedmiolatek aktualnie przebywa na emeryturze, to wciąż pozostaje aktywny medialnie. Niedawno udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty, w którym wypowiedział się o zbliżającym się meczu barażowym w Polską.
Sergei Pareiko to doświadczony bramkarz. W reprezentacji Estonii rozegrał aż 65 spotkań, a w latach 2011-2013 był zawodnikiem Wisły Kraków. Ma więc pojęcie o futbolu w obu krajach. Choć nie ukrywa, że Polska ma większe szanse na zwycięstwo, to jego zdaniem Estończycy nie oddadzą barażu bez walki.
– To normalne, że przed takim meczem komentuje się, kto jest faworytem, a kto słabszym zespołem. Nic nowego nie powiem, gdy wskażę, że tym razem faworytem jest Polska. Natomiast Estończycy na pewno pokażą charakter, chęci do gry i do walki o awans do finału baraży – opowiadał.
Następnie mówił o swojej opinii na temat Roberta Lewandowskiego. Zdaniem Pareiki, media zbyt mocno krytykowały Polaka. – Pytanie, co znaczy tak naprawdę „kryzys” Lewandowskiego? On przecież strzelał cały czas, tylko czasem mogło tych bramek być mniej, a czasem więcej. Robert jest piłkarzem, którego można porównywać nawet i z Cristiano Ronaldo czy Leo Messim. Wiadomo jednak, że dla Lewandowskiego najważniejsze jest, by te piłki do niego dochodziły. I to, czy one będą do niego docierały, może być kluczem do tego meczu.
Na sam koniec Estończyk poruszył kwestię Michała Probierza, z którym przecięły się jego ścieżki za czasów gry w Wiśle Kraków:
– Zawsze był ambitnym trenerem. Finansowa sytuacja „Białej Gwiazdy” wówczas już nie była łatwa. Niektórzy zawodnicy, którzy byli wówczas w Wiśle, po prostu nie trenowali normalnie, gdy nie płacono im pensji na czas
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Handel narkotykami, próba zabójstwa i miłość do Rosji. Kryminalna ścieżka Promesa
- Tryb: minimalizm. Czy Jacka Zielińskiego można winić za sytuację Legii?
- „VAR zabija futbol. Sędziować mogłaby nawet moja teściowa”
- Sprzedał auta, założył fundację. Jak od 12 lat Subotić pomaga tysiącom osób
- Inne spojrzenie na stawianie na młodzież w Ekstraklasie
Fot. Newspix