Reklama

Były bramkarz Estonii: Lewandowskiego można porównywać z Ronaldo i Messim

Dariusz Skrzypek

Opracowanie:Dariusz Skrzypek

21 marca 2024, 16:50 • 2 min czytania 1 komentarz

Sergei Pareiko to doświadczony golkiper, przez lata strzegący bramki reprezentacji Estonii. W trakcie swojej kariery zahaczył także o Wisłę Kraków, gdzie współpracował z Michałem Probierzem. Choć czterdziestosiedmiolatek aktualnie przebywa na emeryturze, to wciąż pozostaje aktywny medialnie. Niedawno udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty, w którym wypowiedział się o zbliżającym się meczu barażowym w Polską.

Były bramkarz Estonii: Lewandowskiego można porównywać z Ronaldo i Messim

Sergei Pareiko to doświadczony bramkarz. W reprezentacji Estonii rozegrał aż 65 spotkań, a w latach 2011-2013 był zawodnikiem Wisły Kraków. Ma więc pojęcie o futbolu w obu krajach. Choć nie ukrywa, że Polska ma większe szanse na zwycięstwo, to jego zdaniem Estończycy nie oddadzą barażu bez walki.

– To normalne, że przed takim meczem komentuje się, kto jest faworytem, a kto słabszym zespołem. Nic nowego nie powiem, gdy wskażę, że tym razem faworytem jest Polska. Natomiast Estończycy na pewno pokażą charakter, chęci do gry i do walki o awans do finału baraży – opowiadał.

Następnie mówił o swojej opinii na temat Roberta Lewandowskiego. Zdaniem Pareiki, media zbyt mocno krytykowały Polaka. – Pytanie, co znaczy tak naprawdę “kryzys” Lewandowskiego? On przecież strzelał cały czas, tylko czasem mogło tych bramek być mniej, a czasem więcej. Robert jest piłkarzem, którego można porównywać nawet i z Cristiano Ronaldo czy Leo Messim. Wiadomo jednak, że dla Lewandowskiego najważniejsze jest, by te piłki do niego dochodziły. I to, czy one będą do niego docierały, może być kluczem do tego meczu.

Na sam koniec Estończyk poruszył kwestię Michała Probierza, z którym przecięły się jego ścieżki za czasów gry w Wiśle Kraków:

Reklama

Zawsze był ambitnym trenerem. Finansowa sytuacja “Białej Gwiazdy” wówczas już nie była łatwa. Niektórzy zawodnicy, którzy byli wówczas w Wiśle, po prostu nie trenowali normalnie, gdy nie płacono im pensji na czas

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Z wykształcenia dziennikarz, a z zawodu ekspert od marketingu internetowego. Na weszło.com dbam o merytorykę treści dotyczącej zakładów bukmacherskich i obstawiania wydarzeń sportowych. Wszystko po to, byś otrzymywał wiarygodne informacje, prosto podane.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

1 komentarz

Loading...