Reklama

Lewandowski mówi, że nie odejdzie. Hiszpańskie media mówią, że odejdzie

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

20 marca 2024, 08:54 • 2 min czytania

Wydawałoby się, że to klasyczne starcie dwóch rabinów, z których jeden mówi „tak”, a drugi mówi „nie”. Kłopot w tym, że sam Robert Lewandowski wie pewnie lepiej od hiszpańskich dziennikarzy, jak będzie wyglądała jego najbliższa przyszłość. Niektórym nie przeszkadza to jednak w snuciu teorii o transferze Polaka.

Lewandowski mówi, że nie odejdzie. Hiszpańskie media mówią, że odejdzie

Jeśli kapitan reprezentacji Polski mówi w wywiadzie dla portalu meczyki.pl, że nigdzie się nie wybiera i w przyszłym sezonie będzie grał w Barcelonie, to trudno uwierzyć, że faktycznie miałoby być inaczej. Dziennikarz Ruben Uria przekonuje jednak, że już tego lata może dojść do transferu Polaka – zgodnie z podawanymi przez niego informacjami, Lewandowski może trafić do ekipy Atletico Madryt. Cała transakcja ma wynikać z chęci gruntownej przebudowy składu Dumy Katalonii i polski napastnik jako jeden ze starszych i najwyżej opłacanych zawodników miałby pożegnać się z grą dla Blaugrany.

Reklama

Na poparcie tezy Rubena Urii niektóre portale, jak na przykład barcauniversal.com, przywołują wcześniejsze transfery z Barcelony do ekipy Rojiblancos. No bo skoro dla obu drużyn grali lub grają Luis Suerez, Antoine Griezmann i Memphis Depay, to czemu z Lewandowskim nie miałoby być podobnie? My powiemy jeszcze więcej! Plotki łączące Polaka z ekipą z Madrytu pojawiły się w sieci już w 2015 roku! Mało? Mniej więcej dwa lata temu w El Chiringuito przekonywano, że Lewandowski jest naprawdę bliski podpisania kontraktu właśnie z Atletico. Nie ma przypadków, są tylko znaki…

A już całkiem na poważnie. Skoro nasz napastnik przekonuje, że w przyszłym sezonie nadal będzie piłkarzem Dumy Katalonii, to nie mamy powodów, żeby wątpić w jego słowa. Nie można jednak wykluczyć, że to klasyczny układ 50/50 – Atletico chce Lewandowskiego u siebie, ale Lewandowski nie chce przejść do Atletico. Zobaczymy, co Hiszpanie napiszą o Polaku w przyszłym tygodniu…

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Hiszpania

Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego

Wojciech Górski
15
Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego
Reklama
Reklama