W środę Korona Kielce przegrała przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa 0:2 w zaległym meczu 2. kolejki Ekstraklasy. Po spotkaniu przed kamerami „Canal + Sport” stanął Miłosz Trojak, kapitan drużyny i gorzko wypowiedział się o postawie zespołu.
„Scyzoryki” zajmują w tym momencie 15. miejsce w tabeli tuż nad strefą spadkową, ale mają na swoim koncie tyle samo punktów co 16. Puszcza Niepołomice. Podopiecznych Kamila Kuzery czeka zapewne zaciekła walka do ostatnich kolejek o pozostanie w elicie. Miłosz Trojak na gorąco po meczu z Rakowem zaznaczał, że czas na poważne męskie rozmowy, bo sytuacja robi się nie za ciekawa.
– W szatni byliśmy bardzo zmobilizowani, żeby wyjść na mecz całkiem inaczej z Cracovią, a już po pięciu minutach było 0:2. I ciężko było nam się podnieść. Na pewno musimy przeprosić kibiców, bo nie takiej Korony oczekiwali. Ciężko jets teraz coś na gorąco powiedzieć. Na pewno nie możemy dalej tak grać, musimy porozmawiać, bo ta liga nam ucieka.
– Musimy dzisiaj usiać i mocno porozmawiać, bo to nie idzie w dobrym kierunku. Myślę, że nikt nie chce oglądać takiej Korony Kielce, ale tak, jak cały czas powtarzam: wierzę w tę drużynę i ten sztab trenerski, bo wychodziliśmy już nie z takich kryzysów, ale no musimy porozmawiać, bo nie wygląda to dobrze – podkreślał.
Miłosz Trojak nie krył rozczarowania po meczu: „Nie możemy tak grać, musimy porozmawiać, bo ta liga nam ucieka”.😤 pic.twitter.com/gfkFSG2dFo
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 13, 2024
WIĘCEJ O KORONIE KIELCE:
- Raków ma podwójną osobowość. Tym razem mistrz Polski był skuteczny
- Alarm! Wenta czuje się urażony, więc robi czystkę w Koronie
- Prezes Korony Kielce: Nie będzie żadnego upolitycznienia
- Golański: Zawodnicy robią progres. Chcemy zarabiać na transferach [WYWIAD]
- Hofmayster: Mój pradziadek zbudował moje miasto, a dziadek przeżył Holokaust [WYWIAD]
Fot. Newspix