ŁKS wygrał dziś swój pierwszy wyjazdowy mecz w Ekstraklasie. “Rycerze Wiosny” pokonali Wartę Poznań 1:0. Po końcowym gwizdku zadowolenia nie krył trener beniaminka, Marcin Matysiak. – Dawno nie czuliśmy smaku zwycięstwa na wyjeździe. Myślę, że da nam to wiarę, że to co robimy idzie w dobrym kierunku – stwierdził.
ŁKS-owi udało się pokonać w Grodzisku Wielkopolskim Wartę Poznań. Komplet punktów dał Piotr Janczukowicz bramką strzeloną po dograniu z rzutu rożnego w drugiej części gry. Mimo drugiej wygranej z rzędu, cały czas ekipa z Łodzi zamyka jednak ligową tabelę.
– Chcę pochwalić zespół. W piłce nożnej są momenty, które trzeba wybronić i to zrobiliśmy. Są też takie, które należy wykorzystać i to również się dziś udało – mówił po meczu trener Matysiak.
– Po zwycięstwie nad Puszczą nieco “rozszczelniliśmy” okno, a dziś dzięki wygranej z Wartą to okno uchyliliśmy. To jest coś naprawdę ważnego, bo kiedy się pracuje i nie ma wyniku, ciężko o dobry etos pracy i atmosferę. Zwycięstwa budują zespół od środka, dają więcej pozytywnej energii i wiary – dodał szkoleniowiec ŁKS-u.
Warto dodać, że ŁKS na dwa zwycięstwa z rzędu w Ekstraklasie czekał… dwanaście i pół roku. Było to jesienią 2011 roku, a za wyniki zespołu z Łodzi odpowiadał obecny selekcjoner Michał Probierz.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Jak zbudować na nowo drużynę bez Josue?
- Wyścig żółwi po tytuł, ale tylko Raków, Legia i Lech muszą się wstydzić
- Dwa minusy dają plus. ŁKS kiepsko, Warta nieskutecznie, a było ciekawie
Fot. Newspix