To byłaby klasyczna zagrywka Bayernu Monachium. Bawarczycy od lat podkupują najlepszych zawodników z innych niemieckich drużyn i znów mają ochotę na tego typu transfer. Na ich celowniku znalazł się zawodnik Bayeru Leverkusen, Jeremie Frimpong.
Jeśli nie oglądacie w tym sezonie popisów Aptekarzy, to mogło wam umknąć, że mowa o jednym z czołowych wahadłowych nie tylko Bundesligi, ale i świata. Frimpong zdobył w tym sezonie 10 goli, dołożył do nich jeszcze 10 asyst i na boisku prezentuje się fantastycznie. Jak informuje Florian Plettenberg, Holender robi spore wrażenie na włodarzach Bayernu i ci cały czas bacznie mu się przyglądają.
https://twitter.com/Plettigoal/status/1764955996625961316
Ewentualny transfer jest jednak uzależniony od co najmniej dwóch ważnych czynników. Po pierwsze, wszystko zależy od tego jaką formację będzie preferował nowy trener Bawarczyków, którego klub nadal nie wybrał. A może się okazać, że dla Frimponga nie ma miejsca w ustawieniu z czterema obrońcami.
Po drugie – sam zawodnik wcale nie musi być zainteresowany przenosinami do Monachium. Tym bardziej, że wiele wskazuje na to, że gra w drużynie tegorocznego mistrza Niemiec.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zemsta barona Bartnika
- Od Realu Madryt do Znicza Pruszków. Czy Mariusz Misiura i jego pomysły podbiją Polskę?
- Belgijskie precedensy. Dlaczego mecz Anderlecht – Genk ma zostać powtórzony?
- Weekend bramkarzy. Trzech obroniło karne, a Majecki zatrzymał PSG [STRANIERI]
- WESZŁOPOLSCY 10: CZY VAR OSTATNIO WIĘCEJ SZKODZI NIŻ POMAGA? CZY WARTO POWTARZAĆ MECZE?
Fot. Newspix