Reklama

Rude: Wreszcie udało się dokonać czegoś bardzo ważnego dla kibiców

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

29 lutego 2024, 10:00 • 1 min czytania 1 komentarz

Wczoraj Wisła Kraków sprawiła w Pucharze Polski małą niespodziankę. Wyeliminowała ekstraklasowy Widzew i przeszła do półfinału rozgrywek. Dokonała tego w dogrywce po golu Sobczaka w 119. minucie. Albert Rude, trener „Białej Gwiazdy”, nie ukrywał, że spełniło się marzenie klubu.

Rude: Wreszcie udało się dokonać czegoś bardzo ważnego dla kibiców

To było nasze marzenie, by trafić do półfinału Pucharu Polski, chcieliśmy się dobrze bawić. Graliśmy swoje, bawiliśmy się grą, zagraliśmy fantastyczny mecz – nie krył Hiszpan po wczorajszym spotkaniu. I dodał: – Wreszcie udało się dokonać czegoś bardzo ważnego dla naszych kibiców i dla naszej całej szatni. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu.

Kluczowa okazała się dogrywka, w której najpierw Widzew strzelił gola na 2:1 po fatalnym błędzie Ratona, ale to trafienie zostało nieuznane. Potem do głosu doszła Wisła, która pokazała mocną mentalność: – Przekazałem mojemu zespołowi, żeby zawodnicy podeszli do dogrywki z odpowiednim nastawieniem. W nich nie zawsze chodzi bowiem o taktykę, czasami ważniejsza jest mentalność. Mamy pewne zasady, których chcę żebyśmy się trzymali, jeżeli chodzi o mentalność tej drużyny. W każdym meczu, na każdym treningu, w każdej sytuacji pracujemy nad nimi.

Ta praca przyniosła półfinał, w którym Wisła Kraków była po raz ostatni w 2013 roku. Wtedy przegrała go po dwumeczu ze Śląskiem Wrocław.

Fot. Newspix

Reklama

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

1 komentarz

Loading...