Karol Borys w zimowym oknie transferowym przeszedł za dwa miliony euro ze Śląska Wrocław do belgijskiego Westerlo. Nie doczekał się jednak debiutu, bo jego nowa ekipa wciąż czeka na jego dokumenty.
– Radzi sobie bardzo dobrze. Problemem są jedynie dokumenty. Nie dziwi nas to, ponieważ w przypadku chłopca w tym wieku FIFA wymaga od nas uporządkowania wielu informacji. Tak więc obecnie czekamy głównie na ich zatwierdzenie. Poza tym Karol ma się świetnie – powiedział na konferencji prasowej Trener KVC Westerlo, Rik De Mil.
Choć Karol Borys rozegrał przeszło 20 spotkań na seniorskim poziomie, to pełnoletność osiągnie dopiero we wrześniu. Nie przeszkodziło to jednak Westerlo, by zapłacić za niego dwa miliony euro. Tyle wpłynęło w lutym na konta Śląska Wrocław, który celowo zrezygnował ze swojego utalentowanego pomocnika, nie dając mu zbyt wielu szans na grę.
17-latek od blisko miesiąca znajduje się w Belgii, ale wciąż czeka na swój debiut. Jego Westerlo zajmuje dziesiąte miejsce w Jupiler League. Nie wiadomo, kiedy Borysowi będzie dane zagrać po raz pierwszych w tych rozgrywkach.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Głupi, głupszy i Pogba
- “Auty nie są seksowne”, ale Puszcza ma to gdzieś. O niedocenianym elemencie piłki
- Więźniowie lokalnego podwórka. Kto najdłużej czeka na grę w europejskich pucharach?
Fot. Newspix