To Sassuolo zdobyło pierwszą bramkę w meczu z Napoli, a ostatecznie skończyło się demolką 6:1 w wykonaniu drużyny Francesco Calzony. Okazało się, że gospodarze podrażnili lwa, a neapolitańczycy rozegrali jak dotąd najlepsze zawody pod skrzydłami nowego szkoleniowca. Popis dali bohaterowie poprzedniego, mistrzowskiego sezonu: dwa gole strzelił Khvicha Kvaratskhelia, a hat tricka zdobył Victor Osimhen.
Sassuolo dzisiaj znajduje się w strefie spadkowej Serie A, dlatego też niespodzianką był tak dobry start meczu z Napoli. Ostatecznie jednak jeszcze przed przerwą mistrzowie Italii podnieśli się po dublecie Osimhena oraz trafieniu Rrahmaniego. Neapolitańczycy zdominowali resztę spotkania i dalej jeszcze walczą o kwalifikację do europejskich pucharów.
Rezerwowym w tym spotkaniu był Piotr Zieliński, który wszedł do gry dopiero na ostatni kwadrans, gdy całe spotkanie było już rozstrzygnięte. Francesco Calzona w wyjściowej jedenastce w środku pola postawił na Stanislava Lobotkę, Franka Anguissę oraz Hameda Juniora Traore.
W debiucie Calzony polski rozgrywający nie brał udziału, bo nie był zgłoszony do Ligi Mistrzów. Zagrał za to od początku z Cagliari (1:1), lecz nie przekonał szkoleniowca, więc tym razem nowy menedżer Napoli wymyślił sobie skład bez niego. Na razie trudno zakładać, że Zieliński będzie podstawowym graczem do końca sezonu w lidze włoskiej.
SASSUOLO – NAPOLI 1:6
Racić 17 – Rrahmani 29, Osimhen 31, 41, 47, Kvaratskhelia 51, 75.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Z ułana stał się kanonierem. Jak Kiwior urósł w Arsenalu
- Marzec jeszcze się nie zaczął, a Dariusz Marzec już się skończył
- Problemy finansowe i zaległości w Wiśle Kraków. Polska piłka żyje w błędnym kole
- Dorastał w getcie, został “ambasadorem”. Erick Otieno i opowieść o Kenii [WYWIAD]
- Grosicki w formie już nam spowszedniał, a wciąż warto go doceniać. Kozacy i badziewiacy
Fot. Newspix