Wypożyczenie może okazać się właściwym rozwiązaniem dla Maika Nawrockiego? Tak uważa Dariusz Dziekanowski, który opowiedział o tym w rozmowie z „Daily Record”.
Maik Nawrocki trafił do Celtiku 26 lipca 2023 roku. Na transfer do szkockiego klubu zapracował sobie po dwóch latach w Legii Warszawa, w której zanotował łącznie 60 spotkań. Ruch ten nie wydaje się na ten moment udany, bowiem Polak doznał jesienią kontuzji, przez którą przestał regularnie grać. Łącznie w tym sezonie rozegrał osiem spotkań ligowych, lecz wchodził przeważnie z ławki rezerwowych.
Szerzej o sytuacji 23-latka opowiedział Dariusz Dziekanowski, były zawodnik klubu z Celtic Park:
– Jestem przekonany, że Celtic ma wobec Maika plany. Być może należałoby stopniowo wprowadzać go do zespołu, a może wypożyczyć na sześć miesięcy, by potem wrócił silniejszy. Jego celem niezmiennie powinno być wdarcie się do zespołu. Wiem, że publiczność może być wymagająca, ale kibice Celtiku są bardzo szczerzy. Jeśli ciężko pracujesz dla zespołu i starasz się dać z siebie wszystko, oni zawsze będą cię wspierać. Mamy w tej chwili problem z obrońcami i jeśli Nawrocki będzie regularnie – i dobrze – grał dla Celtiku, to będzie miał ogromną szansę na grę w reprezentacji – powiedział.
– Maik grał naprawdę dobrze będąc piłkarzem Legii. Pomimo młodego wieku sobie radził. Ma duży potencjał. Czym innym jest jednak przyjście do Ekstraklasy, nawet do czołowego polskiego klubu, a czym innym do Celtiku, który rywalizuje też w Lidze Mistrzów. Tu presja jest nieporównywalnie większa. W Celtiku grasz przed 60 tysiącami kibiców i oczekiwania są ogromne. W każdym sezonie musisz zdobywać trofea. A jeśli nie wytrzymujesz ciśnienia, to szybko odpadniesz – dodał.
A win in Motherwell 🙌#MOTCEL | #cinchPrem | #COYBIG🍀 pic.twitter.com/lhfxSW98ki
— Celtic Football Club (@CelticFC) February 25, 2024
Celtic zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli ligowej z 65 punktami w dorobku.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Media: Celtic Glasgow zainteresowany polskim napastnikiem
- UEFA nałożyła kary na Bayern i Celtic
- Josip Półfinałović, czyli Celtic już liczy pieniądze, a razem z nim Legia
Fot. Newspix