Reklama

Prezydent Sosnowca: Gdyby Lewy przyszedł do Zagłębia, też by powiedzieli, że jest za stary

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

21 lutego 2024, 19:10 • 4 min czytania 1 komentarz

Wiele się działo w Zagłębiu Sosnowiec w zimowej przerwie. Zmiany właścicielskie, kompletna przebudowa pionu sportowego i szkoleniowego oraz wciąż trwająca rewolucja w kadrze zespołu. O wielu tematach dotyczących klubu porozmawiał z Goal.pl Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Prezydent Sosnowca: Gdyby Lewy przyszedł do Zagłębia, też by powiedzieli, że jest za stary

Jako że Zagłębie to klub miejski, to prezydent Sosnowca niejako kontroluje pakiet większościowy akcji klubu. Choć miasto w bezpośredni sposób nie zarządza drużyną, to włodarz miasta ma wiele przemyśleń dotyczących rewolucji, jaka aktualnie dzieje się w klubie i pierwszym zespole.

Oczywiście jedno z najważniejszych pytań dotyczyło pojawienia się Rafała Collinsa w roli mniejszościowego udziałowca, odpowiedzialnego za pion sportowy. – O Collinsie usłyszałem wiele dobrego ze środowiska piłkarskiego. Nie chciałbym zdradzać nazwisk, ale to osoby, które mocno dodają wiarygodności. Panu Collinsowi pomagają też ludzie z wysokiej półki, jeśli chodzi o piłkę w Polsce. Dlatego uważam, że można mu zaufać – powiedział prezydent miasta.

Innym tematem, który był istotną częścią rozmowy była kwestia rewolucji w pierwszej drużynie i transferów zawodników, którzy w niektórych przypadkach z profesjonalnym sportem nie mieli do czynienia od trzech lat, ale za to byli z odpowiedniej agencji piłkarskiej (ProStar)

Oczywiście, że się zastanawiam, dlaczego trafia do nas ten piłkarz, a nie inny, ale (…) decyzje kadrowe podejmują dyrektor z trenerem przy ostatecznej akceptacji ze strony prezesa. Skoro oni ocenili te ruchy pozytywnie, trudno powiedzieć mi coś innego. Ja nie będę oceniał jakości tych piłkarzy, choć mogę być zaskoczony, że to nie są młodzi zawodnicy itd. A jednocześnie nie można uciec od oceny sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Zawodnicy podpisali kontrakty na pół roku, bo nie chcemy powtarzać tego, co było po Ekstraklasie. Mamy świadomość, że jeśli spadniemy, będzie potrzebna nowa wizja, by jak najszybciej wrócić do 1. ligi, bo nie wyobrażam sobie, by przerwa miała trwać dłużej niż rok – stwierdził włodarz Sosnowca.

Reklama

Chęciński mocno bronił polityki transferowej Rafała Collinsa i starał się dementować doniesienia medialne. – Bardzo dużo jest głupot, plotek i półprawd. Jeśli pozyskujemy 35-letniego piłkarza i dajemy mu kontrakt amatorski, który upoważnia nas do wypłaty tylko wtedy, gdy on zagra mecz, wygląda to na uczciwy układ. A że trener widzi go w kadrze, to czemu mielibyśmy stawać okoniem? Że nie jest młody? Lewandowski, przepraszam za porównanie, też nie jest i gdyby przyszedł do Zagłębia, też niektórzy by pewnie powiedzieli, że jest za stary – tłumaczył prezydent.

Temat agencji ProStar i jej wątpliwych wynalazków, które zostały wytransferowane do Sosnowca też wracał w tej rozmowie jak bumerang. – Ja nawet nie wiem, kto jest z jakiej agencji, bo zarządzając 200-tysięcznym miastem mam wiele innych rzeczy do rozwiązania niż śledzenie, kto skąd się wziął, ale domyślam się, że zawodnicy, którzy przyszli zimą do Zagłębia, pochodzą od różnych menedżerów. Wyciąga się to, co pasuje pod tezę, a zapomina o całej reszcie – bronił decyzje klubowych włodarzy Arkadiusz Chęciński.

– Gdzieś z tyłu głowy może faktycznie jest jakaś niepewność, ale w innych klubach też pojawiają się czasem informacje, że dany prezes bierze zawodników z jednej agencji, bo ma z nią jakiś układ. Gdyby nawet agencja chciała sobie zrobić stajnię w Zagłębiu Sosnowiec, to wolałaby, żeby spadło do 2. ligi, czy awansowało do Ekstraklasy? Moim zdaniem to drugie, bo wtedy łatwiej promować piłkarzy. Agencja ma cel w tym, by klubowi szło dobrze. Oczywiście mam gdzieś w sobie taką niepewność, ale skoro nie bardzo umiem zauważyć, co dziś ta agencja miałaby zyskać poprzez umieszczenie tu swoich piłkarzy, mam większą nadzieję niż obawy. Choć te ostatnie wśród kibiców jestem w stanie zrozumieć – dodał na koniec prezydent Chęciński.

Zagłębie Sosnowiec jest na ostatnim miejscu na zapleczu Ekstraklasy. Do bezpiecznego miejsca w pierwszoligowej tabeli traci aż osiem punktów. Pierwszy wiosenny ligowy mecz ekipa trenera Chackiewicza przegrała na własnym stadionie 0:1 ze Zniczem Pruszków.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
4
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Betclic 1 liga

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
4
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

1 komentarz

Loading...