Karol Angielski zarzucił Radomiakowi, że klub wisi mu zaległe pieniądze. Sprawę poruszyliśmy w programie zapowiadającym Ekstraklasę na Weszło TV. Odpowiedział na to prezes Zielonych Sławomir Stempniewski.
– Gratuluję transferu – dobrze byłoby pamiętać też o waszych byłych zawodnikach, nadal czekamy na wypłacenie należnych nam wynagrodzeń – napisał Karol Angielski pod postem, w którym Radomiak ogłosił transfer Bruno Jordao. Tym samym rozpalił plotki dot. zaległości Zielonych wobec swoich byłych piłkarzy, bo w podobnym tobie wypowiada się również Maurides. Do tych zarzutów odniósł się Sławomir Stempniewski.
– Co do wpisu Karola Angielskiego, to sprawa jest skomplikowana i dotyczy okresu, gdy napastnik przenosił się do Turcji. Pozostałe kwestie są uregulowane, a obecnie nad sprawą pracują prawnicy obu stron. To dość trudna sytuacja, bo płatność za Karola została rozłożona na sześć rat. Turcy nie wywiązują się z terminów i za pomocą FIFA próbujemy odzyskać należności. To wymaga czasu. Sytuacja jest delikatna, ale muszę przede wszystkim pilnować interesu klubu i stąd ten wpis Karola. Sprawa się wyjaśni i doprowadzimy ją do końca, ale potrzeba czasu. Jeśli Maurides ma jakieś roszczenia, niech zgłasza się do swoich menadżerów, bo Radomiak jest czysty – wyjaśnił prezes w programie zapowiadającym Ekstraklasę na Weszło TV.
Faktem pozostaje natomiast, że Radomiak miał problemy finansowe, stąd transfery Pedro Henrique, Alberta Posiadały czy Ediego Semedo.
– Budżet napiął się, gdy przenieśliśmy się na nowy stadion. Sporo kosztuje nas również akademia. To świetna inwestycja, ale w przyszłość. A trzeba było działać tu i teraz, stąd transfer Henrique – stwierdził Stempniewski.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Kto się wzmocnił przed walką o mistrza? Zima w Ekstraklasie (cz. 3)
- Z cheerleadera stał się piłkarzem. Ryoya Morishita ma podbić Ekstraklasę
- Oni mogą się sprawdzić. 12 najciekawszych nowych twarzy w Ekstraklasie
Fot. FotoPyk