Nie. Nie ma w tym cienia przesady. Szczególnie jeśli facet prezentowany kibicom jako nowy piłkarz ich ukochanego zespołu na stadion przylatuje helikopterem i ląduje sobie na środku murawy. Potem jeszcze organizują mu rundę honorową wokół stadionu. Na grzbiecie konia, w rycerskich szatach. I z koroną na głowie. Arturo Vidal to król Colo-Colo.
To jakieś szaleństwo, ale i dowód na to, że Chilijczycy kochają niesfornego pomocnika. Były gracz Juventusu Turyn, Bayernu Monachium, Barcelony i Interu Mediolan po ponad szesnastu latach wrócił do swojego macierzystego klubu. Colo-Colo ukształtowało Arturo Vidala, jakiego poznaliśmy. To samo Colo-Colo wysłało go w świat, dając młodzianowi szansę na świetną europejską karierę. Wreszcie — Colo-Colo z wielką pompą przywitało swojego wychowanka, gromadząc na trybunach ponad 30 tysięcy kibiców.
https://twitter.com/TheChips_Futbol/status/1753394700621340917
Arturo Vidal i surrealistyczne sceny w stolicy Chile
W hiszpańskim Sporcie piszą dziś o “surrealistycznej” prezentacji Arturo Vidala. Helikopter, koń, średniowieczne szaty i piłkarz ze swoim charakterystycznym irokezem. Miecz w jego ręce. Łzy w jego oczach. Kibice na płotach i dachach. Sceny.
No i jeszcze armatka ładowana klubowymi koszulkami.
https://twitter.com/ColoColo/status/1753221110978494675
36-latek już dawno jest po drugiej stronie rzeki, ale w ojczyźnie może jeszcze trochę namieszać. To przede wszystkim silny charakter i ogromny bagaż doświadczenia, który może poprowadzić Colo-Colo do sukcesu. Czy Vidal będzie jednak w stanie skupić się tylko na futbolu, dać z siebie wszystko ten ostatni raz?
Chilijczyk podpisał umowę z macierzystym klubem tylko na ten jeden sezon, więc niewykluczone, że w grudniu będziemy relacjonować jego równie niezwykłe pożegnanie… Wiele zależy od tego, jakim wynikiem zakończy ligowe zmagania jego ukochane Colo-Colo.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cardenas: Historia, styl i filozofia Rakowa są atrakcyjne dla piłkarzy. Niewielu nam odmawia [WYWIAD]
- Lewandowski, Benzema, Suarez. Trzech gigantów, ale który jest największy?
- Nałogowa zakupoholiczka. Dlaczego Granada stała się tak polskim klubem
- Kądzior: Chcemy mieć taką rundę jak Śląsk i Jagiellonia jesienią [WYWIAD]
- Trela: Nigdy nie spadnie. Dinozaury europejskiego futbolu
fot. Colo-Colo