Temat Santiago Hezze jeszcze nie ucichł, a na horyzoncie pojawiają się już kolejni zagraniczni kandydaci do gry w reprezentacji Polski. Brazylijczyk Thiago Dombroski, który ma polskie korzenie, zdradził w rozmowie z portalem sport.tvp.pl, że chciałby zagrać w biało-czerwonych brawach i czeka na kontakt ze strony polskiej federacji.
W przeszłości kilku Brazylijczyków dostało już szansę gry dla reprezentacji Polski. Pierwszy był Roger Guerreiro za czasów Leo Beenhakkera, a później Thiago Cionek, którego do kadry powoływał Adam Nawałka. Niewykluczone, że już niedługo także Michał Probierz będzie miał okazję pracować z zawodnikami wychowanymi w Brazylii.
Kilka dni temu swój akces do gry w biało-czerwonych barwach zgłosił niejaki Gabriel Knesowitsch, grający na co dzień w brazylijskiej Cuiabie, a teraz pojawił się kolejny Brazylijczyk, który chciałby zostać zauważony przez polską federację. Mowa o 21-letnim Thiago Dombroskim, który przeniósł się niedawno z Coritiby do portugalskiego Portimonense.
– Mam polskie pochodzenie ze strony matki. Mój pradziadek Dombroski przybył do Brazylii, uciekając przed wojną, a moja prababcia Szczerba i mój pradziadek Kuchta przybyli w 1920 roku i pobrali się już w Brazylii – powiedział Dombroski w rozmowie z portalem sport.tvp.pl, podkreślając jednocześnie, że sam czuje się mocno związany z Polską. – W Kurytybie mamy wiele potomków Polaków. Chociaż nigdy nie byłem w Polsce, wiem, jak smakują pierogi. Znam także polskich piłkarzy i kluby.
21-latek zdradził, że póki co nikt z polskiej federacji się z nim nie kontaktował, ale on sam wciąż na to liczy. – Naprawdę chciałbym być zauważony przez polską federację. Chciałbym zagrać w reprezentacji Polski. Dodał również, że mógł niedawno trafić do Ekstraklasy. – Dwie polskie drużyny wykazywały mną zainteresowanie. Jedna z nich to czołowa ekipa w lidze – nie mogła jednak dojść do porozumienia z moim klubem, Coritibą.
Thiago Dombroski jest wychowankiem Coritiby. W sezonie 2022/23 rozegrał siedem spotkań w barwach pierwszego zespołu. Gra na pozycji środkowego obrońcy, ale jest lewonożny, więc zdarzało mu się także występować na lewej stronie defensywy.
Czytaj więcej na Weszło:
- Fredrik Ulvestad: Marzę o zdobyciu trofeum z Pogonią [WYWIAD]
- Krew, amulety, proszki i szamani. Czary piłkarskiej Afryki
- Bilety na Milan? Mateusz Skoczylas ogarnie!
Fot. Newspix